Stojąca na terenie mariny rzeźba jest największym monumentem rybaka wykonanym z betonu. Postać rybaka trzymającego sieć ma kilka metrów wysokości. Ówcześni rządzący chcieli nim uhonorować ciężki zawód wielu osób, który zdaje się przechodzić do historii.
O rzeźbie zapomnieli najwidoczniej projektanci nowej mariny. I tak oto dziś, nasz rybak jest odwrócony tyłem do wody. Nie zajmuje się już rybołówstwem. - Został po prostu parkingowym, albo przegania koty z krzewów róż, które przed nim stoją i zasłaniają – mówi ze smutkiem nasz Czytelnik.
Mamy nadzieję, że dziwactwo architektoniczne szybko zostanie naprawione.