Dziennie ze stacji korzysta kilkadziesiąt osób. Odjeżdża stamtąd 17 pociągów do Kamienia Pomorskiego, Szczecina, Wysokiej Kamieńskiej i jeden do Wrocławia. Jesienią podczas deszczowych dni tworzą się na peronie wielkie kałuże. A po zmroku na malutkiej stacji panują egipskie ciemności.
- Dopiero nadjeżdżający pociąg rozświetla peron i silnym reflektorem oślepia oczekujących pasażerów – mówi Maciej, mieszkaniec wsi Górki.
To cud, że jeszcze nie doszło do tragedii. Peron jest nieutwardzony, nie ma na nim nawet oznaczenia linii bezpieczeństwa. Brak oświetlenia na stacji powoduje, że pasażerowie po zmroku obawiają się o swoje bezpieczeństwo.