Pochodzi ze Świdnicy, miasta na Dolnym Śląsku. Spotkanie to miało podwójnie odświętny charakter, gdyż Pani Ania jest młodszym bibliotekarzem w tutejszej Bibliotece. Nasza koleżanka napisała książkę o jakże tajemniczym tytule „Pustka”.
fot. Biblioteka w Międzyzdrojach
W Miejskiej Bibliotece Publicznej w Międzyzdrojach 7 marca miał miejsce wieczór autorski debiutującej pisarki Pani Anny Piecyk, która mieszka w Międzyzdrojach od sześciu lat.
Pochodzi ze Świdnicy, miasta na Dolnym Śląsku. Spotkanie to miało podwójnie odświętny charakter, gdyż Pani Ania jest młodszym bibliotekarzem w tutejszej Bibliotece. Nasza koleżanka napisała książkę o jakże tajemniczym tytule „Pustka”.
fot. Biblioteka w Międzyzdrojach
W sali czytelni Biblioteki zebrało się mnóstwo gości, przyjaciół, współpracowników, którzy przybyli, aby posłuchać autorki. Pani Ania w trakcie opowieści o swym życiu zdradziła przybyłym, że już jako kilkunastoletnia dziewczyna pisała wiersze, które jednak lądowały w szufladzie. Nasza debiutantka podczas spotkania stwierdziła, że nie poezja jest tym czego szukała, lecz proza. Jako czternastolatka pisała krótkie opowiadania dla dzieci do lokalnej gazetki. Było to antidotum na nudę podczas kilkumiesięcznego pobytu w szpitalu. Wtedy właśnie narodziła się u Pani Ani myśl o poważnym pisaniu. Jednak o wydaniu pierwszej książki pomyślała dopiero po spotkaniu autorskim z Panią Olgą Rudnicką, które rok temu odbyło się w Bibliotece w Międzyzdrojach. Powieść „Pustka” jest przepełniona bólem i cierpieniem postaci tam występujących. Pani Ania, podczas spotkania, kilkakrotnie podkreślała, że książka ta nie jest autobiografią, czystą fikcją literacką. Jedynym prawdziwym elementem tej historii są uczucia i emocje bohaterów, niekiedy bardzo zimne, oschłe, a nawet nieprawdopodobne. Przybyli goście odetchnęli z ulgą na te słowa, gdyż przewodnim tematem tej książki jest zabójstwo dziecka i męża młodej kobiety. Sprawcą morderstw okazuje się ojciec głównej bohaterki, którego dziewczyna od lat poszukuje.
fot. Biblioteka w Międzyzdrojach
W czasie opowiadania o swej książce Pani Ania kładła nacisk na to, iż mimo bolesnych przeżyć i zaznanego bólu ze strony drugiego człowieka możliwe jest przebaczenie. Tu padły kolejne pytania: Gdzie leży granica wybaczania? Czy warto ukrywać przed dziećmi okrutną prawdę o najbliższych? Nasza pisarka chciała pokazać poprzez tę historię, że wybaczyć można nawet najokrutniejsze tragedie, niekoniecznie o nich zapominając. Każdy człowiek decyduje, jak i kiedy ma wybaczyć. Nikt nie może nam narzucić takiej decyzji. Jednym z najważniejszych tematów poruszanych w książce jest ogromna tęsknota głównej bohaterki Natalii za biologicznym ojcem. Nie znając skrywanej przez matkę i babcię tajemnicy, bohaterka stworzyła sobie wyidealizowany obraz ojca, który w rzeczywistości dalece odbiegał od jej wyobrażeń. Pomimo tego, miłość do ojca była tak bardzo silna, że bohaterce nie przeszkadzała jego mroczna przeszłość, którą po latach wyjawiła jej babcia.
Debiut autorski był pełen emocji i wzruszeń. Jedna z czytelniczek podczas spotkania stwierdziła, że „każdy z nas ma w sobie swoją historię, swoją pustkę – Ania swoją pustkę już wypełniła”. Przybyli goście zadawali wiele nurtujących pytań, na które pisarka chętnie odpowiadała. Spotkanie zakończyła sesja fotograficzna, podczas której Ania każdemu z gości wpisywała dedykacje do książek. Pani Ania wyznała, że jest w trakcie finalizowania pomysłu na kolejną książkę, której czytelnicy z niecierpliwością oczekują.