Przed spotkaniem licznie zgromadzoną grupę kibiców czekała miła niespodzianka. Zawodnicy Gryfa rzucali w stronę trybun piłki z własnymi autografami, a w przerwie spotkania na sympatyków czekał gorący poczęstunek.
fot. Wojtek Basałygo
Gryf Kamień Pomorski w derbach Powiatu Kamieńskiego przed własną publicznością pokonał Vinetę Wolin 4 : 1 (2 : 0) i umocnił się na pozycji wicelidera IV ligi województwa zachodniopomorskiego.
Przed spotkaniem licznie zgromadzoną grupę kibiców czekała miła niespodzianka. Zawodnicy Gryfa rzucali w stronę trybun piłki z własnymi autografami, a w przerwie spotkania na sympatyków czekał gorący poczęstunek.
fot. Wojtek Basałygo
Przed meczem kibice obu zespołów zastanawiali się jaki padnie końcowy wynik bowiem nieczęsto zdarza się aby na przeciw siebie stanęło dwóch najlepszych snajperów IV ligi. W Gryfie Mariusz Kostur 14 goli, a w Vinecie Wolin Marek Sajewicz 10 goli. Po drugie w zespole gospodarzy panował mały szpital. W pojedynku tym trener Stanisław Kuryłło nie mógł skorzystać z 8 podstawowych zawodników.
fot. Wojtek Basałygo
Już po siedmiu minutach gry po strzale z około 20 metrów Krzysztofa Wróbla gospodarze prowadzili 1:0. Po upływie 10 minut zrobiło się gorąco pod bramką Pawła Kuldy, tym razem nasz bramkarz był górą. Nie minęła minuta, a było 2:0 dla Gryfa, a bramkę zdobył najlepszy strzelec IV ligi Mariusz Kostur. W 36 minucie po uderzeniu Krzysztofa Wróbla piłka odbija się od obrońcy. Niestety dalej było 2:0. Chwilę później swoich sił próbował Mariusz Kostur. Tym razem także nie padła kolejna bramka. W 45 minucie Marek Sajewicz mógł zdobyć bramkę. Jednak nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Pawłem Kuldą. Do przerwy już nic nie uległo zmianie. Po zmianie stron trener Andrzej Ossowicz dokonał, aż trzech zmian. Jeszcze dobrze piłkarze nie zaczęli grać a było już 3:0. Bramkę zdobył Rafał Makarewicz. Po utracie trzeciej bramki piłkarze z Wolina ruszyli do odrabiania strat. Zepchnęli zespół Gryfa do głębokiej defensywy. Na osiem minut przed końcem spotkania bramkę honorową dla Vinety zdobył Marek Sajewicz. W ostatniej minucie derbowego pojedynku po długim holowaniu piłki przez Szymona Smerdela pada czwarta i ostatnia bramka tego pojedynku. Chwilę później Sędzia główny Czaczyk zakończył spotkanie.