Budowa Regionalnego Zakładu Gospodarowania Odpadami, której jednym z elementów będzie spalarnia utylizująca prócz śmieci komunalnych (tych nienadających się do recyklingu) także odpady medyczne, zwierzęce, przemysłowe i ze statków ma powstać w Śniatowie. 1,5 kilometra od Stawna, około 500 – 600 metrów od wioski Górki.
– Zakład będzie stał 500 metrów od granicy mojej posesji – mówi Józef Szalacha ze Stawnika. – W raporcie środowiskowym przygotowanym na zlecenie inwestora czytamy, że zakład ma przerabiać rocznie 150 tys. ton odpadów, a na terenie zlokalizowana zostanie spalarnia. Będzie także składowisko odpadów niebezpiecznych jak azbest oraz popiołów, powstałych po spalaniu. Na ich składowanie przeznaczono dwie kwatery w sumie ponad 3 ha, hałdy na nich będą mogły dochodzić do 12 metrów! – mówi pan Józef, który podobnie jak inni mieszkańcy Stawna, Górek, Płastkowa, Giżkowa podpisał się pod petycją do marszałka. Gmina wystąpiła po sugestiach inwestora o aktualizację Wojewódzkiego Planu Zagospodarowania Odpadami wnioskując o ujęcie Śniatowa i Giżkowa. Przeciw budowie zakładu protestuje kilkaset osób. Lada dzień powstanie stowarzyszenie.– Mamy nadzieję, jako stowarzyszenie skutecznie uda nam się walczyć z budową zakładu, który tak naprawdę jest zagładą dla całego regionu. Zniszczy uzdrowisko, w które właśnie zainwestowała firma z Nałęczowa. To jest śmierć dla całej gminy turystyczno – uzdrowiskowej – mówi Mirosław Adamczyk ze Stawna.