W psie odchody można wdepnąć niemal wszędzie. Kupy są nie tylko na trawnikach, ale także chodnikach. Ulice wyglądają jak psia toaleta. A wszystko przez właścicieli, którzy wyprowadzając na spacer swoich pupili nie zabierają torebki na odchody. Zwracajmy uwagę osobom, które nie sprzątają po psach. Tylko w taki sposób można zmienić złe przyzwyczajenia.
- Sprzątanie po mojej Suzie było na początku obrzydliwe. Zabierałam na spacer mały foliowy woreczek. Zakładałam go na dłoń i czułam ciepło oraz zapach odchodów. To nie było komfortowe. Ale przecież ręka nie ma styczności z kupą – przekonuje do sprzątania po zwierzętach pani Helena.