- Robimy próby uruchomienia przeprawy, ale proszę o tym jeszcze nie pisać żeby nie było jakiejś dezinformacji. Wstrzymajmy się z tym do rana i zobaczymy co będzie - radził dyżurny dyspozytor ŻŚ. O 23.20 pierwszy Bielik sunął po czarnej tafli wody.


fot. Sławomir Ryfczyński
Już w czwartek po południu służby meteo Urzędu Morskiego w szczecinie sygnalizowały delikatną poprawę sytuacji lodowej w cieśninie Świny. Delikatny odpływ kry skłaniał do optymizmu i dyspozytor Żeglugi Świnoujskiej ostrożnie deklarował, że być może do rana uda się uruchomić „Bieliki” na przeprawie „Warszów”. 20 minut przed północą ponownie uruchomiono przeprawę.
- Robimy próby uruchomienia przeprawy, ale proszę o tym jeszcze nie pisać żeby nie było jakiejś dezinformacji. Wstrzymajmy się z tym do rana i zobaczymy co będzie - radził dyżurny dyspozytor ŻŚ. O 23.20 pierwszy Bielik sunął po czarnej tafli wody.