Na miejsce przyjechało pogotowie i policja. Lekarz stwierdził zgon z wyziębienia organizmu.
Według relacji kolegi zmarłego, chorował na nogi. Nie miał siły, żeby iść do lekarza po odpowiedni zastrzyk. Wcześniej mieszkał z siostrą w Szwecji. Ta wyrzuciła go z domu, bo nadużywał alkoholu. Obaj nie chcieli iść do schroniska dla bezdomnych, bo obowiązuje tam zakaz picia.

