Na przystanku nie ma zadaszenia. Oczekujący na autobus nie dość, że mokną to stoją po kolana w błocie.
- Jestem mieszkanką Kamienia Pomorskiego. Pracuję w Dziwnówku. Każdego dnia na korzystanie z tego przystanku skazanych jest przynajmniej kilkanaście osób – żali się pani Anna. - Czy tak ciężko pomyśleć i przenieść przystanek w miejsce dogodniejsze dla ludzi? - dopytuje.