Materiały trafiły do naszej redakcji 4 czerwca. Widać na nich lochę i przynajmniej dwa młode dziki, które spacerują po osiedlowej alejce przy ulicy Mickiewicza. Wszystko działo się tuż przy wejściu do budynku mieszkalnego – dzikie zwierzęta poruszały się swobodnie w oświetlonej przestrzeni między blokami.
Choć nie doszło do żadnego ataku, sytuacja budzi uzasadnione obawy mieszkańców. Dziki, szczególnie lochy z młodymi, mogą być agresywne, gdy poczują się zagrożone. Wystarczy, że ktoś przypadkiem wyjdzie z psem na spacer czy po prostu wróci do domu, by doszło do konfrontacji. To nie jest już rzadkość – takie wizyty dzików w terenie zabudowanym zdarzają się coraz częściej, szczególnie w miejscowościach otoczonych lasami i polami.
Mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy nieoficjalnie, przyznają, że obecność dzików w okolicy nie jest nowością, ale tak bliskie spotkanie z dziką zwierzyną, w samym centrum osiedla, jeszcze nie miało miejsca.
Apelujemy do władz miasta i odpowiednich służb o podjęcie działań zapobiegających dalszym incydentom. Warto przypomnieć, że w przypadku zauważenia dzików na terenach zamieszkałych, należy zachować ostrożność, nie zbliżać się do zwierząt i zgłaszać takie przypadki do straży miejskiej lub leśników.