ikamien.pl • Niedziela [13.04.2025, 21:59:21] • Międzyzdroje
Bałtyk w nowym blasku. Międzyzdroje potrafią dbać o swoją tożsamość

2009 rok( fot. Sławomir Ryfczyński / archiwum
)
Jeszcze kilkanaście lat temu ten zabytkowy budynek przy skrzyżowaniu ulic Bohaterów Warszawy i Rybackiej w Międzyzdrojach straszył opuszczeniem, zniszczeniem i wszechobecną prowizorką. Dziś – olśniewa. „Bałtyk” przeszedł metamorfozę, która pokazuje, że da się ratować to, co lokalne i autentyczne, nie rezygnując z elegancji i nowoczesnych rozwiązań.
Przez lata znany każdemu odwiedzającemu Międzyzdroje budynek „Bałtyku” był symbolem zapomnienia i architektonicznej stagnacji. Z wybitymi szybami, zamkniętymi oknami, deskami w miejscu drzwi, z prowizorycznymi stoiskami pod balkonem – wyglądał, jakby ostatni raz widział remont w czasach przedwojennych. Nie brakowało głosów, że należy go rozebrać. Jednak wszystko wskazuje na to, że nad obiektem czuwał konserwator zabytków – i całe szczęście. Dzięki temu Międzyzdroje zyskały prawdziwą perłę architektury uzdrowiskowej.
Odrestaurowany budynek „Bałtyku” zachował swój pierwotny kształt i proporcje – kopułowy dach z lukarnami, półkolistą bryłę, dekoracyjne balkoniki i piękne zdobienia fasady. Co więcej, dodano spektakularne oświetlenie zewnętrzne, które po zmroku wydobywa wszystkie walory architektoniczne tej kamienicy, nadając jej niemal bajkowego charakteru. To rozwiązanie rodem z nadmorskich kurortów po stronie zachodniej – stylowe, eleganckie, ale nie nachalne.

2025 rok( fot. Sławomir Ryfczyński
)
Takie przykłady jak „Bałtyk” pokazują, że możliwe jest harmonijne połączenie historii z nowoczesnością. Nie trzeba budować wieżowców ani betonowych bloków, by miasto mogło się rozwijać. Wręcz przeciwnie – to właśnie troska o lokalne dziedzictwo, o charakterystyczną dla regionu architekturę, jest tym, co przyciąga turystów i buduje prestiż miejsca.
Międzyzdroje, mimo że są dziś pełnoprawnym kurortem, zachowały swoją „miasteczkowość” – wąskie jednokierunkowe uliczki, kameralną skalę zabudowy i atmosferę sprzed lat. Takie obiekty jak „Bałtyk” wpisują się w ten klimat idealnie.
Choć nie wszędzie jest tak dobrze, a wiele budynków wciąż czeka na drugie życie, to sukces rewitalizacji „Bałtyku” daje nadzieję, że Międzyzdroje mogą rozwijać się z głową – elegancko, stylowo i z szacunkiem dla swojej historii. Taki model kurortu – bez przerostu formy nad treścią – to recepta na sukces małych nadmorskich miejscowości.
Nie potrzeba metropolii, by olśniewać. Czasem wystarczy dobra wola, mądre planowanie i odrobina szacunku dla przeszłości. Tak jak w przypadku „Bałtyku” – perły, która po latach zapomnienia znów lśni na mapie Międzyzdrojów.