- Pies ma pilnować gospodarstwa. Trzymam go na łańcuchu bo jest ostry. Złodzieja ma przywitać zębami, a nie merdającym ogonkiem. Nie wyobrażam sobie teraz spuścić go z łańcucha. Na podwórku bawi się moja wnuczka, mógłby zrobić jej krzywdę – mówi gospodarz z gminy Świerzno chcący zachować anonimowość.
Osoby, które krzywdzą zwierzęta ze szczególnym okrucieństwem, mogą teraz trafić do więzienia nie na 2, a nawet na 3 lata.