ikamien.pl • Poniedziałek [16.12.2024, 16:29:45] • Polska
Rozwój rybołówstwa dalekomorskiego leży w interesie polskiej gospodarki

fot. Organizator
Stabilne i przewidywalne prawo, dostęp do przyszłościowych łowisk oraz zrównoważone zarządzanie to warunki konieczne do rozwoju polskiego rybołówstwa dalekomorskiego – wskazywali uczestnicy debaty w Centrum Prasowym PAP. Eksperci zgodnie podkreślili, że sektor rybołówstwa jest bardzo istotny w kontekście globalnego bezpieczeństwa żywnościowego.
Bezpieczeństwo żywnościowe Polski jest obecnie na dobrym poziomie. Jak przypomniała moderatorka dyskusji Justyna Orłowska, w 2022 roku w Globalnym Indeksie Bezpieczeństwa Żywnościowego (GFSI), Polska zajęła 21. pozycję w klasyfikacji obejmującej 113 krajów. Od 2012 roku do 2022 roku, bezpieczeństwo żywnościowe Polski w indeksie poprawiło się o 7 punktów.
Jednak – jak podkreślali uczestnicy debaty „Bezpieczeństwo żywnościowe Polski w aspekcie gospodarki morskiej” zorganizowanej przez FAPA - Polska Izba Bankowości Spółdzielczej – zamożne państwa zrzeszone w Unii Europejskiej, powinny podejmować działania, których celem jest poprawienie sytuacji zaopatrzenia w żywność krajów mniej rozwiniętych, gdzie zagrożenie głodem jest ciągle poważnym problemem.
„Bezpieczeństwo żywnościowe Polski i Europy zagrożone nie jest, natomiast mamy problem z zaopatrzeniem dużych regionów świata. Odpowiedzialność krajów bogatych, w tym także Polski, za wyżywienie tych ludzi nie będzie z nas zdjęta” – mówił biorący udział w dyskusji Marek Sawicki, poseł na Sejm RP, były minister
rolnictwa.

fot. Organizator
W tym kontekście rola sektora rybołówstwa jest bardzo znacząca, co podkreśla Parlament Europejski i Komisja Europejska. W rezolucji PE z 18 stycznia 2024 r. napisano: „Parlament Europejski zauważa, że sektor rybołówstwa odgrywa kluczową rolę w zapewnieniu światowego bezpieczeństwa żywnościowego”.
„Europa jest odpowiedzialna wobec reszty świata w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego, a rybołówstwo dalekomorskie dokłada tu swoją cegiełkę. Armatorzy zrzeszeni w DOPR eksportują średniorocznie 40-50 tys. ton połowów do Afryki i jest to wkład w bezpieczeństwo żywnościowe tego kontynentu. To przekłada się nawet na 300 mln posiłków” – mówił Emil Remisz z Dalekomorskiej Organizacji Producentów Ryb.

fot. Organizator
Ryby to pożywienie bogate w niezbędne dla człowieka białko i kwasy tłuszczowe EPA i DHA, które są produkowane tylko przez organizmy morskie, a nie posiada ich żadna inna żywność. „Z tego względu produkty morskie są w naszej diecie absolutnie niezbędne i co więcej nie do zastąpienia” – mówiła Joanna Szlinder-Richert, zastępca dyrektora ds. naukowych Morskiego Instytutu Rybackiego. Dodała, że Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, abyśmy spożywali 250 mg kwasów EPA i DHA dziennie, celem profilaktyki chorób układu krążenia czy obniżenia insulinooporności. „Ryby morskie są zatem kluczowe dla zapewniania jakościowego bezpieczeństwa żywnościowego” – zaznaczyła ekspertka.
Polska ma bogate tradycje związane z połowami dalekomorskimi, sięgające jeszcze dwudziestolecia międzywojennego. Również po II wojnie światowej sektor ten przezywał intensywny rozkwit – w 1975 roku złowiono 600 tys. ton ryb. Obecnie odławia się ich rocznie 50-60 tys. Zajmują się tym prywatne firmy, w tym dwie wiodące, zrzeszone są w Dalekomorskiej Organizacji Producentów Ryb (DOPR). Prowadza one połowy na północnym Atlantyku, południowym Pacyfiku i na wodach Afryki Zachodniej.
Uczestnicy debaty zastanawiali się też nad wyzwaniami, przed którymi stoi polskie rybołówstwo dalekomorskie i perspektywami jego rozwoju. Biorący udział w dyskusji przedstawiciele branży, eksperci i politycy podkreślali, że w ostatnich latach sektor funkcjonuje w trudnych warunkach ze względu na ograniczenie kwot połowowych i utrudniony dostęp do kluczowych łowisk, a także coraz bardziej restrykcyjne przepisy unijne.