ikamien.pl • Wtorek [12.12.2023, 20:10:25] • Powiat Kamieński

Tribsow/Trzebieszewo/Tribezzow/ Tribsolw/Trzebieszów

Tribsow/Trzebieszewo/Tribezzow/ Tribsolw/Trzebieszów

fot. archiwum autora

Czy można mieć wątpliwości jak nazywa się Twoja rodzinna miejscowość? Dziś w dobie googlemaps, tabliczek z nazwami miejscowości, Internetu i atlasów pytanie brzmi idiotycznie. Kiedyś nazwa miejscowości nie byłą sprawą tak oczywistą. I jak się okazuje mocno zmieniała się na przestrzeni czasu.

Problem możemy prześledzić oczywiście na przykładzie wsi Trzebieszewo.

Roku Pańskiego 1520 chcąc spłacić swoje długi właściciel wsi Trzebieszewo Eggert Brusewitze sporządza dokument następującej treści:
„W imię Boże amen! Aby rzeczy, które miały teraz miejsce, z czasem nie przeminęły, utrwalamy je dokumentem i pieczęcią. Oznajmiam przeto tutaj ja – Eggert Brüsewitze, dziedzic na Tribbetzow, wraz z moimi spadkobiercami i najbliższymi krewnymi – że sprzedałem na mocy niniejszej umowy, wobec potrzeby spłaty moich długów, czcigodnej radzie Kamienia swój udział, mianowicie czwartą część Tribbetzow, tak jak posiadali ją moi przodkowie … Aby sprzedaż ta się ziściła i utrwaliła, nie będziemy ani ja, Eggert Brüsewitze, ani moi spadkobiercy próbowali nigdy jej odzyskać. Aby to poświadczyć przywieszam swą pieczęć do tego dokumentu, który dan i napisan jest w Kamieniu w roku 1520 po narodzeniu Chrystusa w poniedziałek po św. Wawrzyńcu męczenniku [10 sierpnia].”

Tu pojawia się pierwsza wersja nazwy miejscowości. Tribbetzow. Nazwy tej (i to dwukrotnie) używa właściciel wsi. Potwierdza to swoim podpisem i pieczęcią. Poza nim w czynności uczestniczyli pewnie przedstawiciele rady Kamienia (obdarowani) oraz ktoś spisujący dokument. Trudno zakładać, żeby dziedzic nie znał nazwy swojej własnej wsi. Rada Kamienia także musiała znać nazwę miejscowości i byłą zainteresowana tym, żeby dokumentu nie można było podważyć, a więc aby nie zawierał on błędów, niejasnych zapisów itp. Wszyscy zgodnie podpisali dokument z nazwą Tribbetzow.

Co więcej dokument ten został zatwierdzony przez księcia pomorskiego Bogusława:
„My, Bogusław z Bożej łaski Pan Szczecina i hrabia z Gutzkow der Gassuben i władca Wendów książę Rugii oznajmiają niniejszym, iż Unse Erven jest przyszłym zwierzchnikiem i niechaj każdy wspiera podjętą przez nas decyzję, czyli mianowanie Ersamena Unse burmistrzem naszego miasta Kamienia […] leven Joachim Brüsewitze tho Tribbetzow geseten gekofft nomlick.“
Ostatniego fragmentu niestety nie udało mi się przetłumaczyć ale pada w nim nazwisko właściciela wsi (Brusewitze) oraz ponownie nazwa Tribbetzow.

Ne może być zatem mowy o pomyłce czy błędzie. W dwóch różnych dokumentach trzykrotnie użyto nazwy Tribbetzow.

Tribsow/Trzebieszewo/Tribezzow/ Tribsolw/Trzebieszów

fot. archiwum autora

Idźmy dalej.
W latach 1610-1618 powstaje Wielka Mapa Księstwa Pomorskiego, zwana też Mapą Lubinusa. To dosłownie kamień milowy (to ostatnio modne słowo) kartografii. Na mapie zaznaczono także Trzebieszewo. Ale nie jako Tribbetzow czy znane nam bardziej Tribsow lecz jako Tribslow ewentualnie Tribsfow. Mapa Lubinusa uważana jest za arcydzieło kartografii a jej twórca poświęcił lata na podróże po Pomorzu by jak najwierniej i jak najdokładniej oddać wygląd krainy. W jego dokumencie mamy kolejną wersję nazwy wsi.

Przez lata „obowiązywała” czy może raczej była w użyciu znana nam bardziej wersja Tribsow. Używano jej także w czasie tworzenia mapy Lubinusa. Już w 1593 gdy do wsi przybyli specjalnie wysłani wizytatorzy Johannes Cogler, Jakobus Faber oraz Christopf Mildernitz kierowali się do wsi Tribsow.

Z kolei w roku 1630 podczas gdy pastorem wsi był Jakob Zachowius „Na Pomorzu szalała armia cesarska, przede wszystkim w latach 1627-1630. W roku 1630 podpalono Kamień. Z Kamienia żołdactwo wyruszyło plądrując i rabując do okolic, także do Trebsow. Lasy i pola zostały spustoszone, przez długie lata leżały odłogiem.” Tutaj zaś pada kolejna nazwa Trebsow.

Jednak nie upierałbym się przy nazwach Tribslow, Tridsfow czy Trebsow. Padają one tylko raz – przynajmniej w znanych mi dokumentach. Mogą być pomyłką, czy błędem spowodowanym okolicznością o której napiszę poniżej.

Można założyć, że nazwą, która przyjęła się jako obowiązująca i była najczęściej używana było Tribsow.

Tak było do roku 1945.
Nowi polscy osadnicy zajmujący tereny zamieszkałe przez Niemców zmieniali także nazwy miejscowości. Wygląda na to, że do nazw podchodzono dość swobodnie. Na mapach możemy znaleźć Dziwną Małą zamiast Dziwnówka, Goliszewo zamiast Golczewa, Strzeszów zamiast Strzeżewa. Tribsow zaś zyskało nazwę Trzebieszow (Trzebieszów).
Taką nazwą posługuje się Szczepan Piwowarczyk w swoich pismach do władz z dnia 28 i 29 września 1945.. Piwiarczyk był wójtem gminy i posługiwał się pieczęcią z napisem ‘Zarząd gminy Trzebieszow“. Nie ma więc, żadnych wątpliwości co do tego, że nazwa taka była wówczas używana. Wiele starszych osób pamiętających rok 1945 do dziś mówi Trzebieszow.

Gdy polska administracja na Ziemiach Odzyskanych nieco okrzepła oficjalnie ustalono nazwy miejscowości na zajętych terenach. Do tego celu powołano specjalną Komisję Ustalania Nazw Miejscowości. Komisja pracowała aż do roku 1951 ustalając nowe lub przywracając słowiańskie nazwy miejscowości, rzek, wzgórz na terenach Ziem Odzyskanych. Poza zwykłym uregulowaniem nazewnictwa zmiany miały nawiązywać do słowiańskiego pochodzenia tych ziem oraz zapewnić osadnikom poczucie bycia u siebie, swojskowści.

Tak Tribsow przestała być Trzebieszowem a stała się Trzebieszewem.

Tribsow/Trzebieszewo/Tribezzow/ Tribsolw/Trzebieszów

fot. archiwum autora

Skąd takie rozbieżności w nazewnictwie wsi?

Część nazw (Trebsow, Tribslow, Tridsfow) może pochodzić ze zwykłych błędów przy przepisywaniu, powielaniu. Wystarczy podać przykład tzw. „niegodziwej Biblii” czy „Biblii grzeszników”. W XVII wieku wydrukowano aż 1000 egzemplarzy Biblii gdzie drukarze zgubili jedno małe „nie”. I nagle VI przykazanie zamiast brzmieć „nie cudzołóż” przez błąd brzmiało „cudzołóż”. Drukarze Biblii zostali wezwani przed oblicze króla, nałożono na nich karę finansową a większość nakładu zniszczono. Pokazuje to jak łatwo o pomyłkę i jak istotnie może ona zmienić znaczenie słów. Podobnie mogło być przy nazwie miejscowości.

Pamiętajmy, że w tamtym okresie większość społeczeństwa była niepiśmienna. Pismem posługiwali się głównie duchowni i zaledwie wąska grupa szlachetnie urodzonych. Nazwę miejscowości zapisywano na podstawie zapisu fonetycznego. Czyli tak jak ktoś miejscowy ją powiedział tak piszący usłyszał i zapisał. Musimy też wiedzieć, że sporo osób potrafiących pisać nie musiało pochodzić z danego terenu. Wielu duchownych pochodziło z innych krajów i język polski (pomorski) nie był ich językiem ojczystym. Trzebieszewo brzmiało dla nich jak Grzegorz Brzęczyszczykiewicz dla niemieckiego oficera. Z pewnością mogła to być nazwa obca i niezrozumiała. Dla przykładu jak zapisalibyście Państwo nazwę miasta gdyby jakiś Francuz powiedział Wam „Ouseeer”? Zapis tej miejscowości to Auxerre. Pole do pomyłek jest wręcz ogromne.

Troszeczkę w tym tłumaczeniu gryzie mi się Mapa Lubinusa. Jego dzieło uważane jest wręcz za mrówczą robotę. Dokładną, staranną i rzetelną. Ale nawet na jego mapie nie mamy Tribsow. Tu sprawę komplikuje jeszcze kwestia druku. Poza zapisaniem nazwy miejscowości dochodził kolejny element, kolejna osoba która mogła popełnić pomyłkę - drukarz. Zakłady drukarskie były położone głównie na zachodzie Europy (Niemcy, Holandia). Ludzie, którzy tworzyli mapy i wzorce do druku przepisywali nazwy miejsc i krain zupełnie im nieznanych i obcych. Tu także mogło dojść do pomyłki.

Najbardziej frasujące jest owe Tribbetzow. Użyte w oficjalnym dokumencie przez właściciela wsi. Potwierdzone przez księcia. Tu raczej trudno było o pomyłkę. Tak więc albo nazwa wsi była inna albo w średniowieczu nie przywiązywano wagi do tego jak się dana osada zowie.

Oczywiście problem nie dotyczy tylko Trzebieszewa. Dnia 17 października 1797 w niewielkim Campo Formio podpisano pokój kończący kampanię włoska Napoleona Bonaparte. Problem polega na tym, że miejscowość nazywa się Campoformido a nie Campo Formio jak uczymy się w szkołach. Ale pokój zawierały wielka rewolucyjna Francja i potężna Austria kogo więc interesuje jakiej nazwy używali włoscy mieszkańcy wioski. Tak zapisano w oficjalnym traktacie i taka nazwa przeszłą do historii.
Inne przykłady? Dziwna Mała zamiast Dziwnówka, Strzeszów zamiast Strzeżewa, Goliszewo zamiast Golczewa, Mała Wieś zamiast Borucina.
Problemy z nazwą miały kiedyś także osoby, nie tylko małe miejscowości. Znany każdemu polskiemu dziecku Tadeusz Kościuszko nasz bohater narodowy dla Amerykanów był prawdziwym utrapieniem. Po pierwsze nie mówił po angielsku. Po drugie przyjechał do Stanów nie wprost z Polski ale z przystankiem we Francji. Do tego mówił po francusku. Dlatego długo uchodził za Francuza. On i „hrabia de Pulaski” w Polsce bardziej znany jako Kazimierz Pułaski. Co gorsze Kościuszko miał w imieniu i nazwisku dziwne litery typu „ś” i „sz” nie do wypowiedzenia dla prawdziwego mieszkańca Ameryki. Stąd nawet w oficjalnych dokumentach pisanych przez generałów USA (w tym przez samego Washingtona) Kościuszo figuruje jako: Kuziazke, Cosieski, Kusiusco, Kosciousko, Cosciusko, Kuscuiusco.
Błędy w nazwisku Kościuszki popełniano nawet wtedy gdy był już znanym współtwórcą wygranej bitwy pod Saratogą i szanowanym wojskowym inżynierem ze stopniem pułkownika amerykańskiej armii budującym fort West Point.

Gdy gen Washington pytał w liście do gen Mc. Dougalla czy Koshiosko nadal pracuje w West Point to Mg Dougall odpowiadał mu, że i owszem pracuje – Kusciasco. W jednej korespondencji mamy dwie wersje nazwiska. Mc Dougall nie uznał nawet za istotne zapytać Kościuszki jak prawidłowo pisze się jego nazwisko choć ten był w jego obozie. Kiedy Amerykanie w końcu przestali masakrować nazwisko Polaka i nauczyli się je prawidłowo zapisywać to chociaż przerabiali mu imię – na Thaddeus.

Inny przykład. Na Łuku Tryumfalnym w Paryżu zapisano nazwiska napoleońskich generałów. Oczywiście są tam i Polacy. Kogo tam znajdziemy? Jest niejaki Poniatowsky, Dombrowsky czy Klopicky. Tu jeszcze przy odrobinie wyobraźni odszyfrujemy księcia Józefa Poniatowskiego, twórcę Legionów Henryka Dąbrowskiego czy przy trochę większej dozie wyobraźni Józefa Chłopickiego. Ale kim jest Zayonscheck? To fonetyczny zapis generała, uczestnika wyprawy do Egiptu, wojny 1809, wyprawy na Rosję w 1812, bitwy pod Berezyną, dowódcy V Korpusu Wielkiej Armii (w zastępstwie Poniatowskiego), kawalera Legii Honorowej - Józefa Zajączka. Ile razy francuski sztab musiał pisać jego nazwisko w rozkazach, raportach, awansach, nadaniach? Mimo tego, przez kilkanaście lat nie nauczono się prawidłowo zapisu jego nazwiska. Zayonscheck wyryto w kamieniu na setki lat w samym środku Paryża.

Dlaczego tyle miejsca poświęcam nazwisku Kościuszko czy Zayonscheck? Bo na tych przykładach świetnie widać jakim problemem było zachowanie prawidłowej formy czy to nazwy miejscowości czy nazwiska, które zapisywano fonetycznie. I to jeszcze przez osobę, dla której ta nazwa nie była nazwą ojczystą.

Skoro potrafiono tak różnie zapisywać nazwisko amerykańskiego bohatera, przyjaciela Washingtona polskiego Kościuszki to jakże łatwo zmienić nazwę jakiejś niewielkiej miejscowości na Pomorzu.
Mam jedynie nadzieję, że to już ostatnia nazwa Trzebieszewa i nie ulegnie ona ponownie zmianie.

Źródło: https://ikamien.pl/artykuly/41701/