Nie jest tajemnicą, że duże psy mogą budzić strach, zwłaszcza u osób, które nie mają doświadczenia w obcowaniu z nimi. Z pewnością wielu z nas pamięta czasy, gdy wilczury były symbolem straży przygranicznej i pełniły funkcje obronne. Dzisiaj są cenionymi towarzyszami życia wielu osób, ale ich imponujący wygląd nadal może wzbudzać respekt.
Jednak to, co niepokoi turystów w Wisełce, to nie tylko wygląd zwierzęcia, ale także brak jakiejkolwiek kontroli ze strony właściciela. Mieszkańcy wsi twierdzą, że znają właściciela psa i że nie stanowi on zagrożenia, ale dla wielu wypoczywających to niewystarczająca gwarancja. Opowieści o dzieciach płaczących ze strachu lub seniorach rezygnujących z porannych spacerów z powodu obaw przed psem stają się coraz częstsze.
Nie można nie zauważyć, że Wisełka przyciąga coraz więcej turystów, dla których bezpieczeństwo podczas wakacyjnego wypoczynku jest priorytetem. W takiej sytuacji pojawia się pytanie o odpowiedzialność właścicieli zwierząt oraz o działania, które powinny być podjęte przez lokalne władze.
Apelujemy do właściciela psa o wykazanie odpowiedzialności i dbałość o bezpieczeństwo innych osób. Nawet najbardziej spokojny i dobrze wychowany pies może w pewnych okolicznościach zachować się nieprzewidywalnie. Jednocześnie wzywamy służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo w miejscowości do podjęcia działań w celu zapewnienia spokoju i ochrony dla wszystkich odwiedzających.
Wisełka to malownicza miejscowość, która może stać się rajem dla turystów. Jednak nie można zapominać, że bezpieczeństwo powinno być zawsze na pierwszym miejscu. Czas, aby wszyscy mieszkańcy i właściciele zwierząt wspólnie pracowali nad tym, by Wisełka była miejscem przyjaznym dla każdego.