Rozwiązania z „ustawy covidowej’ nie wygasły 1 lipca, ale mają zastosowanie przez kolejne 30 dni. Dzięki temu płatnicy składek, którzy chcą rozłożyć zaległości w ZUS na raty lub odroczyć termin płatności, mogą złożyć wniosek i do ostatniej chwili skorzystać z uprawnień, które wprowadziły przepisy covidowe. Zniesienie stanu zagrożenia epidemicznego oznacza powrót do naliczania przez ZUS opłaty prolongacyjnej. Od składek, które rozłożono na raty, nie nalicza się odsetek za zwłokę, od następnego dnia po wpływie wniosku o udzielenie tych ulg. W przypadku rozłożenia na raty lub odroczenia terminu ZUS ustala opłatę prolongacyjną, która co do zasady wynosi 50 proc. potencjalnych odsetek. Innymi słowy przedsiębiorca nie płaci wtedy odsetek od składek, ale opłatę prolongacyjną, która jest niższa.
Zgodnie z przepisami covidowymi nie nalicza się opłaty prolongacyjnej w przypadku odroczenia terminu płatności lub rozłożenia na raty należności z tytułu składek od 1 stycznia 2020 r., jeżeli płatnik złożył wniosek w czasie stanu zagrożenia epidemicznego, stanu epidemii, albo do 30 dni po ich odwołaniu. Zatem skoro 1 lipca 2023 r. odwołano stan zagrożenia epidemicznego, to 31 lipca upływa termin, w którym można złożyć wniosek o rozłożenie należności na raty lub odroczenie terminu i być zwolnionym z opłaty prolongacyjnej. Umowy zawarte na podstawie wniosków, które złożono później, będą wiązały się z koniecznością opłaty prolongacyjnej.
Ponadto zgodnie z ustawą o Covid-19 wniosek o odstąpienie od pobierania odsetek (RDO), można złożyć do ZUS w ciągu 30 dni po odwołaniu stanu zagrożenia epidemicznego. Czyli płatnik po uregulowaniu pełnej składki za dany miesiąc, będzie mógł złożyć wniosek RDO najpóźniej do 31 lipca 2023 roku.
Karol Jagielski
regionalny rzecznik ZUS
województwa zachodniopomorskiego