Sytuacja mieszkańców Unina jest dramatyczna, a władze Wolina nie dogadały się jeszcze z właścicielem rowu - Waldemarem Zeuschnerem. Przed laty Agencja Nieruchomości Rolnych sprzedała mu teren z rowem, którym do cieśniny Dziwnej spływają ścieki. Płynące tędy nieczystości przeszkadzają właścicielowi. Zatkał więc on znajdująca się na jego posesji rurę z Inhoffa, czyli instalacji do oczyszczania ścieków, a także jedną ze studzienek na swoim gruncie i gówno zaczęło wybijać we wsi – opisuje Kurier Szczeciński.
- W cywilizowanym kraju nie powinno dochodzić do takich sytuacji - mówi Dariusz Cebulski, sołtys Unina - Mieszkańcy naszej miejscowości muszę co chwilę sprawdzać, czy ścieki nie podniosły się za wysoko, żeby móc w porę wezwać beczkowozy. Nie winimy za ten stan rzeczy właściciela gruntu, bo to normalne, że nie chce mieć on u siebie nieczystości. Burmistrz powinien się jednak z nim jakoś porozumieć w tej sprawie - pisze Kurier Szczeciński
Kurier Szczeciński • Czwartek [29.10.2009, 06:06:31] • Region
fot. Wojtek Basałygo
Rura, przez którą nieczystości spływały do rowu prowadzącego do cieśniny Dziwnej została zatkana i teraz wylewają się one ludziom w domach i przez studzienki we wsi. Mieszkańcy skarżą się na opieszałość władz Wolina – informuje Kurier Szczeciński.