Zaczęło się pięknie. Wspólne podpisanie umowy i post na mediach społecznościowych. Lajki, serduszka i perspektywa nowoczesnego punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych za ponad dwa miliony złotych. Do tego dofinansowanie z środków zewnętrznych. Wyszło jak zawsze.
Takie punkty powstały lub powstają praktycznie we wszystkich gminach. Umożliwiają gminie i mieszkańcom selektywną zbiórkę odpadów. Selekcja odpadów pozwala obniżyć koszty ponoszone przez gminę w R XXI. To z kolei pozwala obniżyć opłaty za śmieci płacone przez przeciętnego Kowalskiego. Woliński PSZOK miał mieć wagę samochodową, stanowisko z myjką do mycia pojazdów, rębak do gałęzi, budynek socjalno – biurowy, boksy na odpady niebezpieczne, kontenery na magazynowanie odpadów i punkt drugie życie odpadów. Wszystko miało kosztować ponad 2 miliony złotych brutto. Wykonawcą miało być lokalne konsorcjum na czele z PGK Kamień Pomorski.
Niestety nic z tego nie powstało i nic nie wskazuje na to, żeby miało powstać. Już od ponad roku gmina Wolin i PGK Kamień Pomorski wymieniają się korespondencją i przerzucają odpowiedzialnością za odstąpienie od umowy. Już w październiku 2021 gmina odstąpiła od umowy i naliczyła PGK karę ponad 200 tys zł za niewykonanie umowy. PGK miało obowiązek do kwietnia 2021 wykonać I etap umowy. Czyli wykonać projekt PSZOK-u. Ponieważ w opinii gminy projektu nie wykonano gmina odstąpiła od umowy i naliczyła kary.
Inne zdanie ma PGK, które uważa, że nie mogło wykonać projektu bo gmina nie oczyściła placu budowy.
Zdaniem PGK na terenie gdzie miał stanąć PSZOK miesiącami zalegały wysokie zwały śmieci. Ich obecność nie pozwalała na wykonanie badań geologicznych. Bez badań nie można było zrobić projektu budowlanego w szczególności konstrukcji budynków. PGK zarzuca gminie brak jakiejkolwiek współpracy przy realizacji umowy.
W związku z tym PGK też odstąpiło od umowy ale z winy gminy Wolin i naliczyło karę gminie. Też w wysokości ponad 200 tys zł.
Niezależnie od tego, kto właściwie odstąpił od umowy a kto nie na budowie nic się nie dzieje od ponad roku. Gmina wymienia się wezwaniami i odpowiedziami na wezwania z PGK. PSZOK-u nie ma i raczej nie będzie. Przynajmniej nie ten z umowy z PGK. Obie strony zapowiadają dochodzenia swoich praw w sądzie. Czas ucieka. Nie wiadomo czy dofinansowanie jest nadal możliwe.
- Zapewniam, że mimo braku zgody pozostałych radnych Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej w Wolinie , mieszkańcy poznają prawdę z czyjej winy Gmina Wolin utraciła blisko milion siedemseptysięcy dofinansowania z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego - powiedział Radny Rady Miejskiej w Wolinie Waldemar Dubrawski