Skradziony wózek trafił do miejscowości Żółcino. Narzeczona złodzieja przewoziła w nim swoje dziecko do czasu, gdy postanowiła sprzedać go swojej siostrze za sto złotych.
- Powiedziała, że otrzymała go z Ośrodka Pomocy Społecznej i stwierdziła, że go nie potrzebuje bo ma inny. Niczego nieświadoma kobieta kupiła ów przedmiot za umówioną kwotę – mówi sierż. Marta Kostur.
Przestępstwo wyszło na jaw, gdy prawowita właścicielka rozpoznała skradziony jej jakiś czas temu wózek.
Kodeks karny przewiduje za to przestępstwo karę do 5 lat pozbawienia wolności.