Nikt nie ucierpiał w wyniku pożaru.
- Do zaprószenia doszło w ciągu dnia. Zgłoszenie otrzymaliśmy o godzinie 15:09. Dzięki szybkiemu alarmowaniu ogień udało się szybko ugasić. Na miejsce wysłaliśmy także wóz z podnośnikiem – tłumaczy st. kpt. Tomasz Weremczuk z kamieńskiej straży pożarnej.
Jak udało się nam ustalić, robotnicy początkowo próbowali samodzielnie ugasić ogień wodą z wiader.