Czytelniczka: Znieczulica wobec zwierząt w Dziwnowie

- Na jednej z posesji, na której obecnie nie ma właścicieli leży kot w stanie tragicznym. Poinformowałem o jego stanie gminę oraz inne osoby wysoko postawione w gminie które mogłyby pomóc oraz samą panią od środowiska w gminie - Na reakcje gminy a szczególnie pani od środowiska czekam już 2 dni. Problemem jest to iż jest to prywatna posesja i pani nie może wejść - tylko z czego się dowiedziałam na przeciwko drzwi w drzwi w gminie może bez problemu się dowiedzieć o właścicieli.

Tylko po co, lepiej jak zdechnie i problem zamieść pod dywan a kot cierpi.Kupuję mu puszki i picie, kot miauczy o pomoc kolejny dzień a gmina lekceważy sytuację.

Niestety nie mogę go wziąć. Kot prawdopodobnie nie ma jednego oka lub zaropiałe, ma dużego świerzba idącego od uszu do oka chodzące po nim muchy i ledwo zipie.