Właściciel potraktował swojego klienta jak złodzieja. Pan Przemysław wszedł tego dnia do sklepu odzieżowego, aby kupić dla siebie sweter.
- Skończyłem właśnie pracę. Wybrałem ten sklep na zakupy, bo jest dosyć tani. To jeden z najpopularniejszych w Wolinie – mówi pan Przemysław. - Chwilę później zostałem potraktowany jak złodziej – opowiada. - Nie wejdę tam już nigdy. Swoim znajomym także odradzam tam zakupy – zaznacza.
W sklepie nie można płacić kartami płatniczymi. Klient chciał wyjść do bankomatu po gotówkę. Nie pozwolił mu na to właściciel sklepu.
- Podszedł do mnie i posądził mnie o kradzież. Chciał przeszukiwać plecak. Wezwałem policję – mówi Czytelnik.
Policjanci przyjechali na miejsce i pouczyli właściciela sklepu, że nie może przeszukiwać swoich klientów.
To nie pierwsza taka sytuacja w opisywanym sklepie. W ubiegłym roku grupa niepełnosprawnych z Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym weszła do środka by obejrzeć ubrania. Właściciel wówczas dał jasno do zrozumienia, że sklep nie jest od oglądania lecz od kupowania. Opiekunowie niepełnosprawnych poczuli się bardzo zaskoczeni takim podejściem.
- Od tamtego czasu sytuacja się zmieniła. Wciąż odwiedzamy sklep z podopiecznymi. Właściciel chyba zrozumiał, że w ten sposób uczymy naszych naszych wychowanków życia i wykonywania codziennych czynności. Czasami się nawet uśmiecha – mówi jedna z opiekunek.
Próbowaliśmy kilkakrotnie skontaktować się telefonicznie z właścicielem sklepu. Telefon jednak nie odpowiadał.