Podatek od posiadania psa będą musieli płacić wszyscy właściciele azorów i bobików. Nieważne, czy pies mieszka w bloku w mieście, czy jest przywiązany do łańcucha i pilnuje gospodarstwa.
Urzędnik miejski będzie kontrolował na ulicy czy właściciele swoich czworonogów wnieśli stosowną opłatę do magistratu. Na wsiach mieli tego pilnować sołtysi. Ci jednak nie zgodzili się.
- Co chwila dochodzą nam nowe obowiązki, a nie widzimy za to ani grosza więcej – mówili na sesji.
Rozwiązaniem problemu ma być chipowanie psów. Jak powiedział na sesji burmistrz Karpiński, wkrótce zostanie wznowiona akcja obowiązkowego chipowania czworonogów. Każdy pies będzie wówczas umieszczony w specjalnej ewidencji.