Jak dodaje turysta jest to nie do pomyślenia w terenie zabudowanym.
- Czy właściciela cukierni nie stać na parking? Ludzie przyjeżdżają odpocząć, a nie słuchać po nocach auta z agregatem. Płacimy za wypoczynek a nie za hałasy - podsumowuje mieszkaniec.
Do sprawy odniosła się cukiernia.
- W zawiązku z wysokimi temperaturami agregaty w naszych autach muszą pracować całą dobę aby utrzymać odpowiednią temperaturę produktów. Samochód jest przetrzymywany na płatnym parkingu pod pensjonatem, w którym śpi nasz kierowca. Biorąc pod uwagę poniższe zgłoszenie wyznaczymy kierowcy inne miejsce noclegowe tak aby nie przeszkadzać turystom w trakcie urlopu. Bardzo przepraszam za zaistniałą sytuację - poinformował przedstawiciel opisywanej cukierni.