Wściekłość mieszkańców wywołuje zepsuty alarm zamontowany na supermarkecie przy ulicy Wysockiego. Włącza się w środku nocy i potrafi wyć przez kilkadziesiąt minut.
- Byłem kilka razy w sklepie informując pracowników, że alarm każdej nocy nie pozwala nam spać. - Mówili, że przekażą szefowi. Ale alarm jak wył tak wyje – twierdzi Czytelnik.
Chcieliśmy dowiedzieć się kiedy zmora mieszkańców ulicy Wysockiego zniknie. Próbowaliśmy w środę skontaktować się telefonicznie z kierownictwem sklepu. Niestety nikt nie odbierał słuchawki.