ikamien.pl • Czwartek [21.04.2022, 22:31:31] • Kamień Pomorski

Wiaty nie było ale kary też nie będzie

Wiaty nie było ale kary też nie będzie

Sąd umorzył postępowanie przeciwko burmistrzowi Kamienia Pomorskiego, urzędniczkom oraz sołtys Jarszewa( fot. Sławomir Ryfczyński )

Znamy finał sprawy karnej w sprawie o dotacje wiaty w Jarszewie. Choć sąd uznał, że istniały niezgodności to ze względu na niską społeczną szkodliwość czynu postanowił umorzyć postępowanie. Sędzia Mirosława Nederlof w Kamieniu Pomorskim umorzyła postępowanie wobec burmistrza Kamienia Pomorskiego Stanisława Kuryłło, sekretarz gminy Kamień Pomorski Agnieszki Sakowicz, oraz Małgorzaty Sikorskiej, która pełniła funkcję kierownika referatu planowania gospodarki komunalnej i sołtys Jarszewa Jolanty Materka. Według prokuratury mieli oni poświadczyć nieprawdę w sprawie projektu pod nazwą - Jedność, aktywność, rekreacja - Jarszewo, że został on zrealizowany, a uzyskana na niego dotacja docelowa w całości wykorzystana na pokrycie kosztów inwestycyjnych związanych z realizacją projektu, w sytuacji gdy projekt był dopiero w trakcie realizacji, a z otrzymanej dotacji wydatkowano w określonym w umowie terminie do dnia 31 października 2018 roku jedynie kwotę 1949 złotych i 98 groszy. Mieli to zrobić to po to, aby uzyskać korzyść majątkową przez gminę Kamień Pomorski, która polegała na uniknięciu zwrotu dotacji w kwocie 9 tysięcy 949 złotych i 97 groszy. To właśnie przez ten czyn działali na szkodę województwa zachodniopomorskiego.

Zdaniem prokuratury burmistrz, sekretarz oraz sołtys Jarszewa mieli poświadczyć nieprawdę w wystawionym rozliczeniu rzeczowo - finansowe wraz ze sprawozdaniem opisowym. Po werdykcie sędziego oskarżeni nie kryli zadowolenia z umorzenia postępowania.

Sędzia Mirosława Nederlof umorzyła jednak postępowanie na podstawie art 17 paragraf 1 punkt 3 kodeksu postępowania karnego.

Wiaty nie było ale kary też nie będzie

fot. Sławomir Ryfczyński

Sąd argumentował swoją decyzję tym, że jak mówiła sędzia w rozliczeniu rzeczowo - finansowym nie była wskazana data do kiedy były wydatkowane pieniądze (zapłacone za materiał), a opis wskazywał, że wiata stoi i ten opis spowodował tą niezgodność. Sędzia mówiła także o tym, że można było porozumieć się z urzędem marszałkowskim do końca grudnia. Sędzia umorzyła postępowanie biorąc pod uwagę to, że kwota, jaką gmina Kamień Pomorski początkowo nie zwróciła była niewielka, a pieniądze ostatecznie zwrócono w wyższej kwocie, a oskarżeni urzędnicy nie byli nigdy karani i dobrze pracowali. Sąd uznał tez, że nie może być skazania ponieważ w tej sytuacji społeczna szkodliwość czynu jest znikoma.

Prowadząca rozprawę sędzia Mirosława Nederlof w swoim ustnym, krótkim podsumowaniu uznała również że wszystko zmierzało ku temu, żeby było dobrze w Jarszewie i było to dla wspólnego dobra.
Sąd zatem umorzył postępowanie na podstawie art 17 paragraf 1 punkt 3 kodeksu postępowania karnego. Kosztami postępowania obciążył skarb państwa.

Jeżeli strony nie zgadzają się z wyrokiem sądu to w ciągu 7 dni mogą złożyć wniosek o sporządzenie uzasadnienia, a po jego otrzymaniu w ciągu 14 dni mogą złożyć apelacje do Sądu Okręgowego.

Komentarz redakcji do tej sytuacji.


W naszej ocenie umorzenie sprawy, o której stanie rzeczy alarmowały media i opinia publiczna, a dopiero później urzędnicy zwrócili wypłaconą wcześniej dotacje z Urzędu Marszałkowskiego, pokazuje że sąd bardzo lekko potraktował urzędników z Kamienia Pomorskiego.

Na dodatek sędzia zakazała nagrywania wydanego orzeczenia dziennikarzom zebranym na sali. Jest to jawne utrudnienie pracy dziennikarzy. Nagranie orzeczenia i jego ustnego postanowienia potrzebne jest dziennikarzom po to by mogli rzetelnie zacytować słowa sędziego z sali Sądu.

Biorąc również pod uwagę zasady jawności postępowania przed Sądami, o którym mówi artykuł 45 ustawy 1 Konstytucji RP i artykuł 10 i 90 paragraf Prawo o Postępowaniu przed Sadami administracyjnymi jest to niezgodne z zasadą które zastosowała na sali sędzia Mirosława Nederlof.

Czyżby zatem sama wstydziła się swojego ustnego uzasadnienia w stosunku do wydanego przez siebie orzeczenia?

Wiaty nie było ale kary też nie będzie

fot. Sławomir Ryfczyński

Przypomnijmy, że sprawa nieszczęsnej dotacji i nieistniejącej wiaty wypłynęła w grudniu 2018 roku.
W sprawozdaniu rozliczającym dotację w wysokości 10.000 zł podpisanym przez Burmistrza Gminy Kamień Pomorski, skarbnik Gminy i sołtys sołectwa Jarszewo rozliczono otrzymane dofinansowanie na budowę wiaty w Jarszewie. Mimo obowiązku dołączenia do sprawozdania zdjęć dokumentujących inwestycję Gmina Kamień Pomorski takich zdjęć nie dołączyła. Sprawozdanie składano na dzień 31 października 2018. Zachowanie tego terminu było warunkiem niezbędnym do rozliczenia dotacji. W przeciwnym wypadku groziła konieczność zwrotu pieniędzy.

Jednak w rzeczywistości jeszcze w połowie grudnia 2018 roku zamiast wiaty w centrum Jarszewa był pusty plac. Należy zaznaczyć, że zarówno sołtys Jarszewa jak i burmistrz są mieszkańcami miejscowości Jarszewo i musieli posiadać wiedzę, że wiata nie została postawiona.

Źródło: https://ikamien.pl/artykuly/37412/