„Polubiłem tego Ferdynanda” – spotkanie z Andrzejem Grabowskim

Podczas wieczoru odbyła się promocja książki pt. „Andrzej Grabowski. Jestem jak motyl". Aktor przyznał, że tytuł ten odnosi się do śpiewanej przez siebie piosenki pt. „Jestem jak motyl", znajdującej się na płycie „Jest dobrze". Grabowski opowiedział również publiczności o swojej rodzinnej Alwerni pod Krakowem, o której możemy przeczytać w jego autobiografii. Dowiedzieliśmy się, że z powodu swojego pochodzenia autor ma bardzo duży sentyment do małych, prowincjonalnych miasteczek, dlatego przyjazd do Międzyzdrojów był dla niego ogromną przyjemnością.

Dużym zaskoczeniem było wyznanie Grabowskiego, że nigdy nie chciał być aktorem, wręcz traktował ten zawód jako wstydliwy. Kiedy jednak zaczął odwiedzać brata Mikołaja w szkole aktorskiej, jego przekonanie o tym zawodzie zmieniło się diametralnie i postanowił spróbować swoich sił. Nie zawsze było „cukierkowo", ale aktor przyznał, że niczego nie żałuje w tym swoim młodzieńczym, studenckim życiu.

Nie obeszło się oczywiście bez wspomnień serialu „Świat według Kiepskich", z którego aktor jest znany jako bezrobotny Ferdynand Kiepski. Spędził on na planie aż 23 lata. Na początku przygody z serialem nie był optymistycznie nastawiony do fabuły i do samej postaci Kiepskiego. Jednak z biegiem czasu uznał, że serial ma potencjał i niekiedy bardzo dobrze odzwierciedla nasze polskie realia. Grabowski wyznał, że jednak jego wielką miłością jest teatr. Wspominał takie sztuki, jak „Chory z urojenia" czy „Kwartet dla czterech aktorów". Aktor przyznał, że granie na planie z rodziną to bardzo trudna sztuka, ponieważ zawsze choć w minimalnym stopniu ocenia się drugą osobę. Jednak nie broni się przed graniem z córkami, Kasią i Zuzią, które poszły w ślady taty i zostały aktorkami.