Pani Anna czekała z 31-letnią niepełnosprawną córką na pociąg do Świnoujścia. Kiedy ten podjechał, ruszyła nie oglądając się za siebie. Na ławce, na peronie został bordowo-beżowy plecak, a w nim dokumenty pani Anny i jej córki Magdy, leki niepełnosprawnej dziewczyny, karta od bankomatu, telefon.
W pociągu pani Anna zobaczyła, że nie ma plecaka. Było już za późno. Gdy po kilku godzinach wróciła na dworzec, bagażu już nie było. Do pierwszego września pani Anna będzie z córką na rehabilitacji w Świnoujściu. Jeśli ktoś znalazł dokumenty i leki, informacje o tym może zostawić w Ośrodku "Korab", przy ulicy Żeromskiego 3 w Świnoujściu (tel. 91 321 54 32).