Handlarze dowiedzieli się, że muszą przenieść swoje kontenery 12 sierpnia. Mieli na to 4 dni. Według ogłoszenia podpisanego przez burmistrza Bronisława Karpińskiego, po tym czasie ich stragany zostałyby usunięte pod przymusem.
- Z dnia na dzień dowiedzieliśmy się, że mamy się wynieść. Tak się nie traktuje ludzi. Potrzebujemy więcej czasu na przeprowadzkę – mówili zdenerwowani handlarze.
Władze miasta spotykały się w tym tygodniu z kupcami. Atmosfera rozmów była bardzo burzliwa. Handlarze zarzucali urzędnikom brak konkretnych informacji. Chcieli także więcej czasu na przeprowadzkę.
- Wiedzieliśmy, że prędzej czy później będziemy musieli się przenieść. Liczyliśmy jednak, że nowa lokalizacja będzie miejscem docelowym. Chcieliśmy także ucywilizować wygląd, aby kontenery wyglądały schludnie i estetycznie – zaznaczają handlarze.
Na organizację targowiska przyjdzie jeszcze kupcom poczekać. Prawdopodobnie powstanie na terenach przy dworcu PKP. Tymczasem handlarze muszą zadowolić się nowym tymczasowym miejscem przy Cechu Rzemiosł Różnych. W piątek spotkali się ze starszym cechu Adamem Tetelą i uzgadniali warunki dzierżawy oraz szczegóły ustawienia kontenerów. Część kupców wyraziła chęć przystąpienia do Cechu.