Kilka tygodni temu drogowcy robili to samo. Od tego czasu pojawiły się nowe dziury i wyrwy w jezdniach. Wczoraj zauważaliśmy ekipę remontową na Placu Katedralnym – to główna ulica miasta po której kierowcy musieli jeździć slalomem, aby nie urwać koła. Kierowcy uważają , że łatanie to nie jest dobry sposób na walkę z krzywymi ulicami w mieście.
- Ciągle łatają i łatają, za te pieniądze można by było wyasfaltować na nowo całą ulicę – mówi pan Jan, kierowca.
Ekipa drogowców wlewa w dziur masę bitumiczną. Jest to oczywiście tylko sposób tymczasowy, bo jak przyznają sami drogowcy najlepiej jest kłaść asfalt od nowa.