Gmina Wolin pomoc dla osób uprawnionych do funduszu alimentacyjnego realizuje poprzez Ośrodek Pomocy Społecznej w Wolinie.
- Na podstawie przepisów ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, fundusz alimentacyjny wypłacany jest dla 110 osób - informuje Małgorzata Klimkowska, kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Wolinie. - Wypłata świadczeń z funduszu alimentacyjnego uzależniona jest m.in. od kryterium dochodowego określonego w ustawie. Maksymalna wysokość świadczenia, jakie gmina może wypłacić, to kwota zasądzona wyrokiem lub ugodą sądową, ale nie wyższa niż 500 złotych.
No to teraz oficjalne statystyki, które naprawdę robią wrażenie. W gminie Wolin jest aż… 277 dłużników alimentacyjnych! Co ciekawe, to także kobiety. Choć przeważają mężczyźni.
Z wypowiedzi szefowej OPS wynika, że liczba dłużników może być … jeszcze większa.
- Są to dłużnicy, których wierzyciele zdecydowali się skorzystać ze świadczeń z funduszu alimentacyjnego – przekazała nam Małgorzata Klimkowska. – Gmina nie posiada wiedzy na temat osób zobowiązanych do płacenia alimentów, które realizują ten obowiązek same, lub komornik bezpośrednio egzekwuje należność np. z wynagrodzenia zobowiązanego.
Kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej dodaje, że przepisy ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów nie przewidują wypłaty innego świadczenia niż alimenty. Nie ma osobnego funduszu. Rodziny, które nie posiadają uregulowanej sytuacji alimentacyjnej, do czasu jej zakończenia mogą wnioskować o wsparcie ze świadczeń pomocy społecznej, np. dożywiania w szkole, zasiłków okresowych i celowych.
Dlaczego ojcowie i matki nie płacą na swoje dzieci? Nie zawsze jest to brak dobrej woli.
- Na przestrzeni lat (od czasu uchwalenia ustawy) wzrosło kryterium dochodowe uprawniające do przyznawania funduszu alimentacyjnego, co pozwoliło na zwiększenie grona uprawnionych, a co za tym idzie liczby dłużników alimentacyjnych – kontynuuje Małgorzata Klimkowska. – Z danych Ośrodka wynika, że najczęstszym powodem ubiegania się wierzyciela o świadczenie jest brak możliwości zarobkowania przez dłużników z powodu bezrobocia, długotrwałej choroby, czy też odbywania kary więzienia.
Na przestrzeni lat zauważalna jest nieznacznie wyższa ściągalność zaległości na poczet funduszu alimentacyjnego od dłużników alimentacyjnych.
- Dłużnicy częściej zwracają się z wnioskami o rozłożenie spłaty zaległości na raty – informuje Małgorzata Klimkowska. – Komornicy częściej podejmują egzekucję z nieruchomości i ruchomości dłużników oraz ich świadczeń rentowych, emerytalnych, jak i wynagrodzeń.