Chociaż sekcja zapaśnicza UKS-u Albatros - Wiking Wolin istnieje dopiero od czterech lat, to zawody o randze międzynarodowej rozgrywane były już po raz trzeci. Przyjechały drużyny z Koszalina, Mielna, Wojnowa koło Szczecinka, Świdwina, Pyrzyc, Białogardu, Chojny, Kołobrzegu i oraz dwie ze Stargardu.
W tym roku niestety nie przyjechała żadna drużyna z zagranicy.
- Wiking współpracuje ze Szwedami i Niemcami, jednak w tym roku coś im wypadło - mówi Grażyna Laskowska, prezes UKS Albatros.
Ciekawostką jest, że w tym typowo męskim sporcie startuje coraz więcej dziewcząt.
Radosław Drożdżewski