- Niepokoją nas coraz częstsze akty wandalizmu. Niedawno zniszczono plac zabaw, teraz przystanek autobusowy. Podobny przypadek mieliśmy niedawno w Samlinie. Tam również zniszczono wiatę. Policja wykryła sprawcę, lecz nie udało się udowodnić, że zniszczył cały przystanek, a jedynie jego część wartą zaledwie 300 złotych – mówi Andrzej Danieluk, burmistrz Golczewa.
Wandale oprócz potłuczonych szyb zostawili po sobie butelki po wypitym wcześniej alkoholu.