- W sobotę około godziny 12.45 usłyszałem jak krzyczał „złamałem rękę” . Kilka minut później przyjechała karetka. Po chwili przyleciał helikopter – relacjonuje nasz Czytelnik.
fot. Adam Strukowicz
Grający w piłkę chłopak doznał kontuzji. Obrażenie wyglądało na tyle groźnie, że wezwano helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
- W sobotę około godziny 12.45 usłyszałem jak krzyczał „złamałem rękę” . Kilka minut później przyjechała karetka. Po chwili przyleciał helikopter – relacjonuje nasz Czytelnik.