- Przez prawie dwie godziny, hałasy były słyszalne wyraźnie nawet na obrzeżach Kamienia Pomorskiego. Natomiast na terenie starego miasta nawet przy zamkniętych oknach nie można było spokojnie spać – pisze pan Kuba.
Na miejsce wezwano policję z prośbą o interwencję. Bez rezultatu. Pieśni grały przez blisko 2 godziny.
- Policja przerywała w naszym mieście koncerty organizowane na nabrzeżu przez gminę i dom kultury. Dlaczego więc w demokratycznym państwie robi się wyjątek dla jednego wyznania? - pyta pan Kuba.