We wtorek 8 stycznia rano były problemy z zatankowaniem paliwa na stacji Orlen w Międzyzdrojach. W nocy po godzinie drugiej włączył się alarm. Bardzo szybko przyjechał serwis ochrony obiektu. Okazało się, że jacyś klienci zastali zamknięte drzwi, więc wybili szybę i weszli po zakupy. Nie zastali personelu. Dokonali samoobsługi chwytając kilka paczek papierosów i szybko uciekli w pobliskie krzaki. Na ten temat specjalnie nikt nie chce mówić. Jednak wiemy, że przyjechał patrol policji i zabezpieczył miejsce zdarzenia, co potwierdziła st. sierż. Aleksandra Berenda Rzecznik Komendy Policji z Kamienia Pomorskiego. Szklarz miał pracę, a złodzieje w zasadzie więcej szkody zrobili wybijając szybę i powodując zakłócenie w sprzedaży paliwa. Wiemy też, że to raczej młodzi ludzie w kapturach.
Podobnie było 6 lat temu na Marinie w Wapnicy, kiedy to trzech młodych osobników w kapturach przeskoczyło przez ogrodzenie i ukradło silnik z łodzi. Wtedy prosiliśmy policję o udostępnienie nagrania z monitoringu, by można było na naszym portalu ten haniebny wyczyn pokazać. Pomimo zasłoniętej twarzy , można rozpoznać takiego przestępcę po ubiorze i innych cechach jego zachowania. I tu jest problem. Procedury ponoć są mało precyzyjne i nikt nie chce się w to bawić. Publikują taki wyczyn tylko na własną rękę osoby poszkodowane, a śledczy tylko przy ciężkich przestępstwach. Z tego wynika, że procedury chronią przestępcę. Jednak w przypadku ewidentnego czynu, niebudzącego wątpliwości, takie nagrania video powinny być upubliczniane. Pewnie wtedy byłoby miej bandytów na wolności. Nie czuliby się tak pewni i bezkarni, zwłaszcza piraci drogowi.