”W związku z tym, że zostałam nominowana do tytułu „Osobowość Roku 2019” postanowiłam napisać o sobie kilka słów. To, że jestem artystą malarzem, architektem wnętrz , po Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie... to nie jest dla mnie ważne, okazało się, że wykształcenie wcale nas nie określa . Określa nas życie. To czy potrafimy dać sobie radę z tym co nam życie przyniesie. Podzielę się z Wami tym co przeżyłam: Po ciężkich przeżyciach, można się podnieść. Tylko nie wolno myśleć zbyt dużo o sobie. Ciężka choroba nowotworowa 6 lat temu, zwyciężona ze względu na syna Antka i córkę Zosię. Wydawałoby się , że nic gorszego niż rak nie może się przytrafić...a jednak - 14-letnia córka odchodzi na „tamten” świat wskutek tragicznego wypadku. Zamiast tego wolałabym przejść jeszcze kilka razy raka- uwierzcie mi. Z tęsknoty za nią za 6 miesięcy umiera Stefan Jędrzejewski - mój ojciec, dziadek Zosi. Chodzę do psychologa, do psychiatry, wydawałoby się , że powinnam się przestać śmiać, pogrążyć się w rozpaczy... ale wiem, że córka i ojciec mnie widzą - pani psycholog powiedziała mi: żadne dziecko nie chce widzieć swojej matki pogrążonej w smutku. Zosia kochała świat i ludzi, zwierzęta... miała mnóstwo przyjaciół, którym pomagała w trudnych sytuacjach. To dzięki niej znalazłam sens dalszego życia- niesienie dobrej zosinkowej energii w świat , zwłaszcza w stronę młodych ludzi, którym jest wyjątkowo ciężko we współczesnym życiu. Założyłam Fundację Zosia - z założenia jest to drugi dom młodych ludzi, którzy chcą rozwijać swoje pasje, spotkać się, rozmawiać ... czasami po prostu być razem.