Mąż pani Kruszniakowej ma wyrok eksmisyjny. Podobnie synowie pani Małgorzaty. Nie mają jednak dokąd iść. Mąż upija się więc i sypia na klatce pijany. Czasami udaje się mu wejść do mieszkania. - Cały czas są awantury! - mówią sąsiedzi - Nie ma dnia, żeby nie przyjeżdżała tutaj policja.
Właśnie o interwencje policji pani Małgorzata ma największe pretensje. - Jeden z policjantów powiedział mi, żebym przespała się z mężem to będzie spokój - powiedziała przed kamerami kobieta.
ikamien.pl • Wtorek [12.04.2011, 17:02:03] • Świnoujście
fot. Sławomir Ryfczyński
Małgorzata Kruszniak rozpoczęła protest głodowy przed dyżurką Komendy Miejski Policji w Świnoujście. - Mój mąż znęca się nade mną fizycznie i psychicznie. Przystawił mi nóż do gardła aż zostały mi krwawe ślady. Ostatnio razem z synem podpalił mi drzwi! - żali się pani Małgorzata. Mąż pani Małgorzaty twierdzi, że to nie prawda a winę za pogarszające się stosunki małżeńskie ponosi jeden z byłych radnych...
fot. Sławomir Ryfczyński
Dorota Małysa ze świnoujskiej policji mówi, że za każdym razem kobieta była pouczana jak postępować w całej sprawie. - Policja robi wszystko, żeby pomóc tej kobiecie. Ale wszystko musi odbywać się w ramach prawa - dodaje.
fot. Sławomir Ryfczyński
- Mój mąż przychodzi do mieszkania pijany. Wali do drzwi i ubliża mi i moim malutkim dzieciom. Potrafi za mną chodzić po całym mieście i wyzywać. Mam tego dosyć! - mówi Małgorzata.
Pani Małgorzatę w komendzie wspierał Stanisław Huszcza. Mąż pani Małgorzaty uważa, że relacje małżeńskie między nim a jego żoną pogorszyły się właśnie przez byłego radnego. Uważa także, że jego żona mówi nieprawdę.
Protest głodowy już się zakończył. Po kilku godzinach "głodówki" pani Małgorzata w towarzystwie ratowników medycznych opuściła gmach policji.