Morsy nie poddają się globalnemu ociepleniu, choć…

Na szóstą już edycję Inwazji Morsujących Mikołajów zaprosił 7 grudnia Ośrodek Sportu i Rekreacji „Wyspiarz”. Podczas, cieszącej się dotychczas, z roku na rok coraz większym wzięciem imprezy, organizatorzy liczyli na kolejny rekord liczby uczestników. Morsy na stałe zadomowiły się na świnoujskim kąpielisku.

Grupy zwolenników zimowych kąpieli możemy spotkać regularnie na plaży. Większa ich grupa pojawia się zawsze w niedzielne południe ale, na imprezie towarzyszącej mikołajkom do wody wskakiwały setki ludzi. W zeszłym roku spacerujący plażą, podczas tradycyjnej „Inwazji” z górą trzy setki zanurzyły się w Bałtyku. Podczas tegorocznej jednak zainteresowanie morsów wyraźnie zmniejszyło. Co się stało z flagową zimową imprezą, którą przez lata szczyciło się Świnoujście?!

Nie mamy podstaw posądzać miejskich speców od organizacji imprez o jakieś zaniedbania, brak promocji itp. Nasze kąpielisko wciąż cieszy się najlepszą opinią w Polsce. Na jego zimową popularność znaczny wpływ miały atrakcyjne dla posezonowych turystów i kuracjuszy kąpiele morskie. Tegoroczna była jednak tylko wspomnieniem dawnej świetności. Owszem, oprócz miejscowych morsów, na plaży pojawili się także goście z innych miejscowości ale było ich nieporównywalnie mniej niż jeszcze rok czy dwa lata temu. Jedynym wytłumaczeniem może być… zbyt ciepła woda w morzu. Podczas gdy w poprzednich latach, morsy miały przyjemność kąpać się w wodzie o temperaturze zbliżonej do zera.. tak w tym roku, w początku grudnia woda przy brzegu ma nawet siedem-osiem stopni!