Wczoraj zerwałem gałązki malin z dorodnymi owocami i zrobiłem z nich bukiet. Dzisiaj , 9 grudnia, rano postanowiłem zrobić im zdjęcie. Obok postawiłem stację pogodową, na której widać, jaki to dzień i która godzina.
fot. Andrzej Ryfczyński
Kolejne wieści z zielonego ogródka. Wszak mamy… zimę? Widok malin na krzaku w grudniu może i cieszy oczy, ale jeśli rośliny nadal będą kwitły, o wielu owocach możemy w przyszłym roku zapomnieć.
Wczoraj zerwałem gałązki malin z dorodnymi owocami i zrobiłem z nich bukiet. Dzisiaj , 9 grudnia, rano postanowiłem zrobić im zdjęcie. Obok postawiłem stację pogodową, na której widać, jaki to dzień i która godzina.
fot. Andrzej Ryfczyński
Widok malin z krzaka niby cieszy oczy, ale to przecież oznaka, że niebezpieczne ocieplenie narusza rytm biologiczny roślin.
W moim ogrodzie koło domu jest jeszcze sporo kwitnących roślin, w tym śliwa, o którą się martwię. Bo jeżeli nie przyjdzie większy przymrozek i nie zahamuje wybudzania się drzewa, to w przyszłym roku śliwek jadł nie będę.
Andrzej Ryfczyński