Wóz bojowy z OSP Jarszewo zepsuł się dwa tygodnie temu podczas wyjazdu do pożaru. Natychmiastowej wymianie wymagał silnik STAR'a. Prezes OSP Jarszewo Ariel Juszczak zwrócił się z prośbą o pieniądze na naprawę do burmistrza Bronisława Karpińskiego. Ten jednak odmówił, argumentując, że gminny budżet nie ma środków na taki wydatek - opisuje Dziennik Powiatu Kamieńskiego.
Strażacy w proteście postawili zepsuty wóz strażacki pod oknami burmistrza na kamieńskim rynku. Czerwona maszyna bez silnika przez kilka dni była atrakcją dla mieszkańców i turystów.
Wóz strażacki wycofano z podziału bojowego OSP Jarszewo. Przewieziono go spod ratusza na parking PKS.