Pierwszy etap trwających obecnie prac, związanych z wycinką drzew przydrożnych, ma zakończyć się z końcem marca br. Cały projekt ma zakończyć się w 2012 roku. Kierowcy uważają, że należy zamknąć całkowicie drogę lub załatać dziury.
- Cieszymy się oczywiście, że droga jest modernizowana. Jednak kompletnie nie nadaje się do jazdy. Miejscami są kilkudziesięciocentymetrowe wyrwy. To stwarza niebezpieczeństwo na drodze – mówi Lech Ferdynus.
Firmą odpowiedzialną za inwestycję jest Budimex. To od niej zależy w tej chwili bezpieczeństwo kierowców na drodze. Według naszych informacji firma obiecała załatać większe wyrwy.