– W sobotę pracowała tu ponad czterdziestka ludzi, w niedzielę już trochę mniej – tłumaczy Wojciech Celiński, prezes Stowarzyszenia Słowian i Wikingów Jomsborg – Vineta. – Tną drewno, układają, czyszczą wnętrze chaty. Chcemy do sezonu zakończyć odbudowę – dodaje.
Młodociani podpalacze, których policja ujęła w piątek powinni pracować razem z ludźmi, którzy ruszyli z pomocą.
- Jakby tak jeden z drugim po parę godzin czyścili bale do układania na ściany, dostali odcisków i skaleczeń, to może tak kara miałaby jakiś cel wychowawczy – tłumaczy Wojciech Celiński.