Żeby przejechać przez położone progi, nie niszcząc przy tym zawieszenia, trzeba zwolnić do 30 km/h. Pieszym pomysł bardzo się podoba. Uważają, że ostudzi zapał kierowców do szybkiej jazdy.
- Nie będą teraz urządzać sobie pirackich wyścigów na ulicy. Wiadomo, że jak droga jest prosta, to szczególnie młodzi wciskają pedał gazu, nie zważając czy przez jezdnię chce przejść pieszy czy nie – mówi pan Eugeniusz.
Kierowcy krytykują pomysł i sugerują, aby progi rozstawić w większych odstępach.
- Zamontowano trzy progi pod rząd. Takie coś można zrobić na drodze osiedlowej, ale nie tu. Czy ktoś kto to projektował ma w ogóle prawo jazdy?! - denerwuje się jeden z kierowców. - Cel osiągnięto, kierowcy na pewno zwolnią, ale przy okazji znienawidzą tę ulicę – dodaje.