Nie tak dawno w styczniu 2018 r. nastąpiło oddanie po przebudowie wejścia na plażę „J” (przy radarze) - pisze pan Zbigniew Mittetsteadt, nasz Czytelnik. - Przy współfinansowaniu przez Gminę jak i Urząd Morski za prawie 1 mln zł . Burmistrz Dorosz zapewniał, iż wejście „J" po przebudowie będzie powodowało łatwiejszy dostęp do plaży służbom ratunkowym jak i osobom niepełnosprawnym. Jak widać po przebudowie wybudowano "uwaga niebezpieczeństwo" nawet w kilku językach.
Kąt nachylenia wejścia „J" wykazuje 22 stopnie ( na 1 m długości opada 1,1 m) – czytamy dalej w liście, - w budowlach użytku publicznego powinno być nie więcej jak 6 stopni nachylenia , co stanowi zagrożenie poślizgnięcia się i upadku, stanowi to barierę architektoniczną dla osób poruszających się na wózkach. Dostęp dla osób na wózkach jak i zwózkami od ulicy Gryfa Pomorskiego jest mocno utrudniony tzn. z piasku i wysypany kamieniami.
Na etapie budowy Główny Inspektor Urzędu Morskiego Pan Domaradzki został o takich faktach poinformowany, w odpowiedzi mówiąc iż nie ma czasu na takie pierdoły odłożył telefon kończąc rozmowę - pisze dalej nasz Czytelnik. - Pracownicy Urzędu Miasta w Międzyzdrojach zostali poinformowani o bublu budowlanym licznymi interpelacjami , pomimo wizji lokalnej 17.01.2018 w obecności Pana Konopackiego, Pana Sekretarza Nogali, Pana Drzymały i stwierdzenia, iż wejście na plażę „J” jest wadliwie wybudowane (w odpowiedzi na interpelacje). Nastąpiło odebranie co za tym idzie rozliczenie z wykonawcą PUH SANUS ze Szczecina. A dzisiaj mamy piękne tabliczki z dwóch stron jako rozwiązanie tego problemu być może na następne 50 lat.