W miasteczku wybuchła mała panika. Ludzie sądzą, że dochodzi do porwań kobiet. Błyskawicznie połączono zaginięcia w ostatnim czasie ze środowym znaleziskiem w rzece. To tylko plotki.
- To nie były ludzkie trzewia. Z całą pewnością należały do jakiegoś zwierzęcia. Prawdopodobnie ktoś wypatroszył zwierzynę i w ten sposób pozbył się jej wnętrzności – uspokaja Mirosław Bakowicz z kamieńskiej policji.
Jak widać nie brakuje ludzi bez wyobraźni. Sprawcą mógł być rolnik, myśliwy lub kłusownik – podejrzewają policjanci.