ikamien.pl • Poniedziałek [22.10.2018, 00:25:54] • Kamień Pomorski

Moje refleksje - 4 lata po zakończeniu kadencji

Moje refleksje - 4 lata po zakończeniu kadencji

fot. Organizator

Minęło już 4 lata od zakończenia przeze mnie kadencji na stanowisku burmistrza Kamienia Pomorskiego - Do tej pory nie zabierałem głosu w debacie publicznej ponieważ uważałem, że nowa władza powinna mieć pewien komfort, związany z możliwością realizacji swojego programu. Mimo bardzo brutalnej i kłamliwej kampanii, w której atakowano mnie i moją rodzinę w różny, niewybredny sposób, moim przeciwnikom to nie wystarczyło. Donosy na moją osobę do różnych instytucji trwały latami. Ci, którzy je preparowali nie uzyskali niczego, bo okazało się, że jako burmistrz Kamienia Pomorskiego działałem uczciwie i zgodnie z prawem. Nie zrealizowali swoich planów zniszczenia mojego dobrego imienia. Zadziwiające jest, że poświęcili na to wiele miesięcy i lat, zamiast ten czas spożytkować na realizację dobrych celów. Zostali z niczym. Ciekawe również jest to, że praca naszego zespołu ostro krytykowana przez opozycję, została nagle doceniona. Rozpoczynając urzędowanie rządzący zmienili kurs o 180 stopni, chwaląc się realizacją planów inwestycyjnych, których rozpoczęcie miało miejsce za mojej kadencji. To wszystko co było złe teraz okazało się dobre. Tak było np. z budową Kwartału Dominikańskiego, w otwarciu którego uczestniczyli krytycy tej inwestycji. Podobna sytuacja miała miejsce z przebudową ul. Dziwnowskiej – zwykła uczciwość nakazywała informować o tym, że pieniądze z dotacji na ten cel zostały zdobyte pod koniec poprzedniej kadencji.

Zacznijmy od początku.

Na starcie urzędowania przyjąłem założenie, że powinniśmy zrobić wszystko, żeby zdobyć jak największą ilość pieniędzy z dotacji Unii Europejskiej i środków krajowych na rozwój gminy Kamień Pomorski. Gmina nigdy nie dysponowała dużą ilością wolnych środków, dlatego oczywistym było, że każda zdobyta złotówka w formie dotacji będzie przyczyniała się do realizacji przyjętych planów rozwojowych. To była wielka szansa i mieliśmy pełną świadomość, że taka okazja się już nie powtórzy. Ten cel był przez lata konsekwentnie realizowany. Tam, gdzie to było tylko możliwe uzyskiwaliśmy nawet do 100% dofinansowania, a cały zespół świetnych merytorycznie współpracowników monitorował pojawiające się ogłoszenia o konkursach na dotacje i rzetelnie przygotowywał wnioski aplikacyjne. Była to naprawdę ciężka praca wymagająca planowania strategicznego i umiejętności podejmowania właściwych decyzji co do charakteru i wielkości projektu społecznego lub inwestycyjnego. Trafność naszych wniosków była stuprocentowa.

W efekcie pozyskaliśmy ponad 41 mln zł dotacji realizując inwestycje za blisko 80 mln zł.

Przypomnę, że w tym czasie z udziałem dotacji wybudowaliśmy sieć dróg i chodników na osiedlu Chopina, we Wrzosowie, przeprowadziliśmy wspólnie z Powiatem Kamieńskim udane inwestycje - przebudowę ul. Wolińskiej i Konopnickiej, drogi Strzeżewo – Łukęcin, Trzebieszewo – Chrząstowo, drogi w Rzewnowie. Wybudowaliśmy marinę, oświetlenie solarne w wielu sołectwach, świetlice i 23 place zabaw (łącznie ze szkolnymi), nowy stadion, przeprowadziliśmy rewitalizację rynku wraz z ratuszem. Dzięki znaczącym dotacjom zakupiliśmy również wozy strażackie z najnowocześniejszym wyposażeniem. Praktycznie wszystkie zmodernizowane ulice posiadają bezpieczne ścieżki rowerowe. Udało się również wraz z władzami powiatu doprowadzić do zatwierdzenia projektu modernizacji drogi wojewódzkiej nr 107 wraz z atrakcyjną ścieżką rowerową. Dzięki temu tysiące mieszkańców gminy i turystów może bezpiecznie dojechać rowerem do plaż nad Bałtykiem. Nasz wysiłek był doceniany. Gmina otrzymała pierwszą ogólnopolską nagrodę za najciekawsze zagospodarowanie brzegu Zalewu Kamieńskiego – dzięki wybudowaniu mariny - Waterfront Trophy, wyróżnienie Lidera Ekologii, wyróżnienie w sferze socjalnej - „Dobre praktyki aktywnych form pomocy” oraz gminy dbającej o wysoki poziom edukacji (również dzięki zdobytym olbrzymim dotacjom unijnym na kamieńską oświatę) i wiele innych.

Nasuwa się pytanie czy można było podejmować inne decyzje inwestycyjne?

Oczywiście, że tak. Problem w tym, że były one podejmowane nie tylko przez rządzącą koalicję ale także akceptowane w przeważającym procencie przez opozycję. Bo były to inwestycje prorozwojowe. Byliśmy liderami na poziomie powiatu, a w województwie na 114 gmin zajęliśmy 11 miejsce w rankingu samorządów pozyskujących największą ilość środków zewnętrznych. Udało się również stworzyć specjalną strefę ekonomiczną jako podstrefę Kostrzyńsko – Słubickiej SSE, świetnie położoną z perspektywami rozwoju. Nowoczesna, jedna z najpiękniejszych marin w Polsce zgodnie z projekcją finansową zaczyna przynosić dochody, a Kwartał Dominikański wybudowany z taką determinacją w ramach inicjatywy Jessica już dawno powinien być „na plusie”, tak zresztą jak nowe, ale puste i nie wykorzystane przez rządzących targowisko miejskie. Rozpoczęte inwestycje w infrastrukturę wodno – kanalizacyjną, w tym przebudowa oczyszczalni ścieków w Mokrawicy, pozwoliły uniknąć kar za zanieczyszczanie środowiska rzędu ok. 200 – 300 tys. zł rocznie. Takie są fakty.

Jak zostały te osiągnięcia wykorzystane przez rządzącą ekipę?

Myślę, że bardzo słabo. Pierwsze poważne wyzwanie – organizacja Mistrzostw Świata w klasie OPTYMIST (decyzja o przyznaniu organizacji naszemu miastu miała miejsce przed rozpoczęciem nowej kadencji) zakończyło się klęską. Kamień Pomorski stracił pozycję lidera i możliwość organizacji tych mistrzostw. Nie ma sensu wchodzić w zawiłości sporu z władzami PSKO. Liczą się fakty – oddano mistrzostwa, a taka okazja już tak szybko do nas nie powróci. Wymierne straty finansowe dla kamieńskiej branży turystycznej, a dla miasta olbrzymie straty wizerunkowe. Drugie wyzwanie – zagospodarowanie Specjalnej Strefy Ekonomicznej z takim trudem uzyskanej pod koniec mojej kadencji. Efekt – zero inwestorów. Nieustanna krytyka naszych dokonań dała jedno – ludzie przestali być dumni z tego miejsca, w którym żyją, a zaczęli się skupiać na płytkich „sensacjach” takich jak np. „pożegnanie” wieloletniej Kierownik USC, czy wyssanych z palca opowieściach o nieprawidłowościach w spółkach miejskich. Jednocześnie ciągłym płaczom i narzekaniom na brak pieniędzy (przypominam, że program naprawczy został przyjęty w nowej kadencji – nie w starej) towarzyszyło nieprawdopodobne rozpasanie w sferze wydatków na reklamę czy promocję spółek miejskich. Dziesiątki tysięcy złotych płaconych rocznie przez spółki na ten cel, będące pod pełną kontrolą gminy, z powodzeniem mogłyby być wykorzystane jako wkład własny w wielu ciekawych projektach unijnych i krajowych – jak np. zakup solarnego tramwaju wodnego, czy po prostu wybudowanie nowych dróg, mieszkań komunalnych lub dofinansowanie sołectw. Zresztą sama atmosfera „propagandy sukcesu” gminy jako żywo przypomina czasy PRL – u. Odpowiedzialność za taką sytuację leży po stronie władz gminy.

W gminie Kamień Pomorski nigdy nie było nadmiaru pieniędzy.

Zawsze trzeba było o nie walczyć ciężką, wytrwałą pracą. Nadmieniam, że ekipie, która objęła urzędowanie w 2014 roku powinna być znana sytuacja finansowa gminy, ponieważ prowadziliśmy przejrzystą politykę. Trudno uwierzyć, żeby radni z wieloletnim stażem, którzy piastują teraz stanowiska zarządcze w ratuszu, nie mieli świadomości co do możliwości finansowych naszego samorządu w perspektywie kilku najbliższych lat. Jeżeli jednak nie mieli – to ten fakt dyskwalifikuje ich w oczach mieszkańców, którzy ich wybujałym obietnicom zaufali. Nie w tym jednak leży problem. Myślę, że problemem tej władzy jest zupełny brak strategicznego myślenia i kreatywności przy jednocześnie ogromnej chęci utrzymania się na zajmowanych stanowiskach, kosztem obietnic składanych bez pokrycia, przy panicznym lęku i agresji w przypadku najmniejszej próby krytyki.

Jaka będzie przyszłość gminy Kamień Pomorski?

Czas pokaże już wkrótce. Życzę, aby gmina Kamień Pomorski miała rozważnych i odpowiedzialnych reprezentantów, którzy nie stanowią grupy realizującej swoje interesy, ale oczekiwania wyborców, pamiętając o zasadzie dobra wspólnego. Życzę również, żeby odpowiedzialni za rozwój tego miejsca nie bali się prawdy oraz traktowali mieszkańców po partnersku i uczciwie.

Bronisław Grzegorz Karpiński

Źródło: https://ikamien.pl/artykuly/26540/