ikamien.pl • Czwartek [18.10.2018, 11:38:09] • Międzyzdroje

Rozmowa z Romanem Ganowskim, kandydatem na radnego w Międzyzdrojach

Rozmowa z Romanem Ganowskim, kandydatem na radnego w Międzyzdrojach

fot. Organizator

Na początek proszę powiedzieć kilka słów o sobie. Nazywam się Roman Ganowski i mam 48 lat. Z zawodu jestem ogrodnikiem, a z zamiłowania – wędkarzem. W gminie Międzyzdroje mieszkam od 19 lat. Mam żonę Jolę i dwójkę dzieci.

A jak wygra pan wybory, to zamiast na ryby trzeba będzie iść... na sesję.

Lubi działać i pomagać ludziom. Jeśli więc wyborcy mi zaufają, na pewno ich nie zawiodę. Zawsze będę blisko spraw mieszkańców – zarówno na sesji Rady Miejskiej, jak i na zakupach, czy... na rybach. Proszę uwierzyć, naprawdę sporo osób wędkuje!

A stąd wziął się pomysł, by startować w wyborach samorządowych?
W mojej opinii, rolą radnego nie jest „rządzenie”, ale słuchanie i pomaganie mieszkańcom gminy. Radny to osoba, która jest wybierana spośród nas wszystkich i dlatego ma myśleć kategoriami całej społeczności, a nie tylko przez pryzmat własnego „ja”. Takiej Rady Miejskiej chcę dla Międzyzdrojów i dlatego kandyduję z komitetu RAZEM Z MIESZKAŃCAMI.

Radny powinien mieć wizję rozwoju gminy i wiedzieć, jak ją zrealizować. Powinien ciężko pracować, szukać rozwiązań problemów i konsekwentnie realizować pomysły. Chcę być radnym, który pomaga ludziom i zawsze ma czas, by ich wysłuchać. Chcę rozmawiać z mieszkańcami, a w szczególności z tymi w okręgu, z którego mam zaszczyt kandydować.

Jako człowieka wybranego przez lokalną społeczność, będę miał też większe możliwości rozmowy z takimi instytucjami jak np. Woliński Park Narodowy. Teraz powiem tylko tyle: Woliński Park Narodowy nie ma dziś nad sobą żadnej kontroli ze strony gminy i zachowuje się jak „właściciel” ogromnej powierzchni naszego terenu.

No dobrze, ale dlaczego nie kandyduje pan z okręgu, w którym pan mieszka?
Pamiętajmy, że w naszej gminie mamy okręgi jednomandatowe, a to znaczy, że każdy komitet wyborczy może wystawić w okręgu tylko jednego kandydata, bo do wzięcia jest jeden mandat radnego. Jako współtwórca Komitetu Wyborczego Wyborców RAZEM Z MIESZKAŃCAMI nalegałem, żeby kandydaci, którzy w mijającej kadencji byli wybierani w poszczególnych okręgach – tak, jak pani Katarzyna Natkańska w przypadku okręgu, w którym mieszkam – nie zmieniali miejsca kandydowania, bo to byłaby symboliczna zdrada.

Na mnie mogą głosować mieszkańcy ulic: Campingowej, Ludowej, Pomorskiej, Tadeusza Kościuszki, Turystycznej i Zwycięstwa od numeru 33, a także Biała Góra i Grodno. Proszę mi wierzyć, doskonale znam te regiony i ich problemy.

Jaka cecha charakteru może Panu pomóc w sprawowaniu tak ważnej funkcji, o którą się pan ubiega?

Bardzo trudno jest się wypowiadać o własnym charakterze. Ale jeśli już muszę, to z całą pewnością jestem komunikatywny i konsekwentny w działaniu. Jestem optymistą i otwartym człowiekiem. To wszystko bardzo pomaga w bezpośrednim kontakcie z mieszkańcami.
Czy kwestia zabudowy Międzyzdrojów też jest w kręgu pana zainteresowania? Czy miasto musi iść w stronę wysokiej zabudowy?
Mam wrażenie, że w Międzyzdrojach można dziś wybudować cokolwiek się wymyśli i jakby brzydkie to nie było. Czy potrzebujemy wieżowców? Powiem tak: należy skończyć z rządami deweloperów. To mieszkańcy mają decydować o tym, jaka ma być zabudowa, a nie deweloperzy z urzędnikami. Musimy zadbać o ład przestrzenny, bo przez dziwne przebudowy i nie zawsze trafione nowe inwestycje niszczony jest urok dawnych Międzyzdrojów. Nasz Komitet RAZEM Z MIESZKAŃCAMI ma bardzo zdecydowaną opinię na temat zabudowy Międzyzdrojów. Jest to najważniejsza kwestia naszego programu.
W Międzyzdrojach jest w nadmiarze tandeciarstwa i bałaganu - od nieuporządkowanych form sprzedaży, brudu na ulicach i plaży, po brak dobrej strategii rozwoju miasta. To spore wyzwanie dla przyszłych władz.
Zgadzam się i właśnie dlatego zgodziłem się kandydować. Mieszkańcy doskonale widzą, co się dzieje – widzą ten brud, bałagan i nierówności. Wszyscy wiemy, że trzeba to zmienić. Jako wybrany przez Państwa radny będę słuchać, konsultować, działać i sprawdzać. Konsultacji wymaga też wiele spraw z samorządem pwoiatowym i przedstawicielami Wolińskiego Parku Narodowego. W miarę możliwości prawnych trzeba dokonywać dobrych zmian i informować mieszkańców, co jest jeszcze do poprawienia. A informować i rozmawiać będę naprawdę wszędzie, gdzie tylko zostanę zapytany. Brak kontaktu obecnych członków rady z mieszkańcami nie pomaga naszej gminie.

Czy nie obawia się pan, że budowa tunelu w Świnoujściu zagrozi Międzyzdrojom? Promowy postrach zniknie, a Świnoujście w dużą, czystą plażą może skusić większa liczbę turystów.
Nie, nie obawiam się tego. Paradoksalnie uważam, że tunel w Świnoujściu bardzo nam pomoże. Po wyeliminowaniu problemu jakim jest promowy dławik komunikacyjny w Świnoujściu, również w naszych Międzyzdrojach pojawi się więcej turystów szwedzkich, duńskich, niemieckich, a także Polaków np. z Dolnego Śląska, którzy od dawna korzystają z połączenia drogowego po niemieckiej stronie. Wszystko to automatycznie odciąży naszą „trójkę” i po sezonie będzie u nas jeszcze mnóstwo gości. Bo prawda jest taka, że jeśli jest pogoda i lepszy dojazd, to czemu nie wybrać się nad morze.
A jak zwiększyć atrakcyjność turystyczną naszej gminy?
Temat ten jest bardzo mocno poruszany przez nasz komitet RAZEM Z MIESZKAŃCAMI, wymienię tylko: potrzebę budowy ścieżek rowerowych w całej gminie, remont promenady i kwestię uregulowania sprawy samochodów na promenadzie. Pomysły te są zapisane w naszym ogólnodostępnym programie. Dodam do tego, że zdecydowanie uważam, że Woliński Park Narodowy ma być dla mieszkańców, a nie przeciwko ludziom, ma być partnerem Gminy, a nie zaborcą. Mówię to, bo w ten temat jestem zaangażowany od kilku lat.

O źródłach geotermalnych mówi się w Międzyzdrojach od dawna. Wiemy, że je mamy. Ale wciąż nie wiemy, dlaczego ich nie wykorzystujemy?
Oczywiście, jest to tańsze i ekologiczne ogrzewanie. Jest to świetna alternatywa wobec kopcących i trujących wciąż jeszcze kotłów. W kurorcie nie możemy sobie pozwolić na smog. Ale źródła geotermalne to także szansa na znacznie tańszy w eksploatacji aquapark - możliwy do realizacji i utrzymania.

Zresztą o źródłach geotermalnych mówiłem już cztery lata temu, dzisiaj mamy przedwyborczych wysyp dyskusji specjalistów i fachowców, że aż nie godzi się wypowiadać ;)

Ale, jako osoba, która dużo wcześniej zgłębiła tę sprawę, zaznaczę, że są trzy bardzo istotne rzeczy, na które musimy mieć uwagę. Ważne są przepisy dotyczące pozyskiwania energii. Następnie musimy pamiętać o badaniach geologicznych, lokalizacji i o kosztownej realizacji odwiertów - warto więc myśleć o dotacji. I kolejna sprawa: w końcu musi zostać podjęta decyzja, że chcemy wykorzystywać źródła geotermalne. Musi powstać komisja ds. geotermii, a następnie trzeba przejść do konsekwentnej pracy na linii nasza gmina - Ministerstwo Środowiska, Narodowy Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz banki

Dlaczego nie było debaty Komitetu RAZEM Z MIESZKAŃCAMI z innymi komitetami?

Debata... była. Była debata z mieszańcami. Była debata środowisk nauczycielskich. Przypominam, że inne komitety tworzą obecni radni – pan przewodniczący rady Magda czy pan przewodniczący komisji finansowej Bobek. Debata opozycji trwała przez ostatnie cztery lata w rożnych formach. Teraz nie jest czas i pora na nasze dyskusje z komitetami, teraz mieszkańcy będą decydować, więc uszanujmy ich przedwyborczy czas.

Kto według Pana wygra nadchodzące wybory?
Nie wiem, kto wygra. To państwo, Wyborcy, będziecie decydować o tym w głosowaniu. Wiem natomiast, kto wygrać nie powinien.
Kto nie powinien?
Moim zdaniem, w Radzie Miejskiej nie ma miejsca dla osób, które się zgodziły i tworzyły tak zwane gminne spółki. Spółki, które otrzymały aportem, to znaczy za darmo, nasze gminne nieruchomości, a dziś Rada Miejska nie bardzo może kontrolować, co się w tych spółkach odbywa, bo chroni je prawo handlowe. Czy to jest normalne, że my, mieszkańcy, dowiadujemy się, że w jednej ze spółek trwa śledztwo CBŚ po miesiącu kontroli? Jest to co najmniej dziwne.Czy Zakład Wodociągów i Kanalizacji powinien zarabiać? Odpowiedź jest prosta: spółka stworzona przez gminę nie powinna zarabiać na mieszkańcach, którzy płacą ciężkie pieniądze za wodę i ścieki.

Do Rady nie powinni zostać wybrani ludzie, którzy do tej pory nie potrafili słuchać swoich wyborców. Wielokadencyjność na takim poziomie niczemu nie służy, a wręcz szkodzi. Podstawą radnego jest służyć, bo po to kandydował i został wybrany. Szkoda, że brak chęci słuchania ludzi przechodzi też na inne szczeble. Międzyzdrojach mamy wielu kompetentnych i pomocnych urzędników, którym jesteśmy za to wdzięczni, ale są też tacy, którzy zapominają, dla kogo pracują. Niestety, sytuacja na tyle dojrzała, że należy im podziękować.

Na koniec proszę dokończyć zdanie: Międzyzdroje za pięć lat to...
To... kolejne bardzo trudne pytanie. Nie mogę niczego deklarować, bo nie wiem, co jest już objęte warunkami zabudowy, jakie gmina ma podpisane umowy z deweloperami, itd.
Na pewno jednak Międzyzdroje potrzebują zmiany i radnych, którzy nie boją się kontaktu z mieszkańcami, i mają pomysły. Zastanówmy się: skoro obecny burmistrz Międzyzdrojów nie kandyduje na kolejną kadencję, to podejrzewam, że wynika to z tego, że brakuje pomysłów na przyszłość gminy.

Dziękuję za rozmowę.

Źródło: https://ikamien.pl/artykuly/26488/