Wszystko poszło o wypowiedź byłego wicestarosty, który powiedział w wywiadzie na ikamien.pl, że szanuje wójta Atrasa, ale jego zdaniem powinien już iść na emeryturę.
-Gdybyśmy nie zbudowali komitetu, to w gminie Świerzno praktycznie nie byłoby wyborów - byłby jeden kandydat na wójta i właściwie jedynie kandydaci na radnych z jego środowiska. Wiem, że wójtowi może się to nie podobać. Mielibyśmy wówczas tylko jednego słusznego wójta. Mieszkańcy 21 października zadecydują, czy chcą zmian, czy też tego, aby dalej było tak samo. Ja uszanuję każdą decyzję - mówi Radosław Drozdowicz.