O problemie opowiedział nam jeden z kierowców, który zmuszony był stać za autobusami blokującymi jezdnie.
- Chciałbym abyście Państwo opisali problem z wjazdem i wyjazdem z Międzywodzia. Jechałem w poniedziałek około godziny 10:00 do Międzywodzia, nowo wyremontowaną ulicą Armii Krajowej, gdy nagle ruch stanął. Jak się okazało, autobusy po obu stronach jezdni zabierały i wysadzały pasażerów. Rozumiem, że autobusy muszą jeździć, ale dlaczego gdy planowano remont ulicy Armii Krajowej nikt nie pomyślał o specjalnych zatoczkach autobusowych? Gdyby były zatoczki nie straciłbym 5 minut na bezsensowne stanie w korku... - informuje Czytelnik.